Żużel. Załamanie nerwowe Chrisa Schramma. Brytyjczyk umieszczony w szpitalu dla własnego bezpieczeństwa

Chris Schramm zakończył żużlową karierę wskutek kontuzji pleców w roku 2014. Brytyjczyk od tego momentu przechodzi załamanie nerwowe. W środę był poszukiwany przez rodzinę i policję. Odnalazł się, ale od razu trafił do szpitala.

"To tydzień zdrowia psychicznego. Niektórzy mogliby powiedzieć, że to idealny moment na taki post, ale tak nie jest. Mój kochany mąż od dłuższego czasu zmaga się z problemami psychicznymi. Zwłaszcza od momentu, gdy przestał się na ścigać" - takimi słowami swój dramatyczny wpis rozpoczęła Jenny Schramm, małżonka Chrisa Schramma.

35-latek jeszcze kilka lat temu był solidnym ligowcem w Wielkiej Brytanii. Punktował nie tylko na torach ówczesnej Elite League, ale też Premier League. Karierę zakończył w sezonie 2014 wskutek kontuzji pleców i walki z bólem.

- Każdy, kto zna Chrisa, ma świadomość, jaką trudną decyzję podjął. Uwielbia sport, a jego entuzjazm do wyścigów zawsze był czymś wielkim. On po prostu został stworzony do jazdy na motocyklu. Jednak kontuzja wywołała u niego wiele refleksji. Po raz pierwszy Chris pozwolił, by głowa zawładnęła nad sercem - mówił wtedy George English, promotor Newcastle Diamonds, ostatniego klubu w karierze brytyjskiego żużlowca.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Jak się okazuje, Schramm nie był przygotowany na życie bez żużla. Od pewnego czasu Brytyjczyk zmaga się z depresją. W środę rodzina straciła z nim jakikolwiek kontakt, powiadomiono też policję i służby w obawie przed najgorszym.  "Troszczymy się o jego zdrowie. Musimy go znaleźć, aby mieć pewność, że nic mu nie jest" - informowała policja w Essex w środowy wieczór.

Schramm odnalazł się w czwartkowy poranek, ale jego ucieczka sprawiła, że coś pękło i jego małżonka zdecydowała się na mocny wpis w social mediach. "Okres koronawirusa to było za dużo dla niego. Pandemia doprowadziła go do całkowitego załamania. Obecnie Chris przebywa w szpitalu dla swojego własnego dobra i bezpieczeństwa" - napisała Jenny Schramm.

Jej wpis wywołał natychmiastową reakcję środowiska. "Jeśli te słowa nie pokazują jak ważna jest kondycja psychiczna, zwłaszcza podczas tygodnia zdrowia psychicznego, to nie wiem, jakie miałyby to pokazywać. Cieszę się, że Chris jest już bezpieczny. Oby wrócił na właściwe tory" - skomentował Scott Nicholls, który jeszcze w środę wieczorem zaangażował się w poszukiwania kolegi z toru.

Chęć pomocy Schrammowi zgłosiła już fundacja "Fuel Your Minds", której celem jest niesienie wsparcia żużlowcom przeżywającym załamanie nerwowe.

Od 18 do 24 maja trwa tydzień zdrowia psychicznego. W Wielkiej Brytanii ma on długą tradycję. Coraz częściej specjalne akcje w tym okresie odbywają się też w Polsce. Hasło tegorocznej edycji to "życzliwość".

Czytaj także:
Kibice ROW-u sprzedają maseczki. Tak pomagają 2-letniemu Antkowi
Bracia Curzytkowie powinni byli wybrać Rzeszów

Komentarze (3)
avatar
Michał Aleksandra Aleksandra
22.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gorzej będzie jak lekarz dostanie pod stołem teraz widać jak sędzia czy komisarz toru ustawiaj mecze 
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
22.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety depresja to choroba cywilizacyjna XXIw. 
avatar
Miasto portowe na dwie litery
21.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Komentarz usunięty przez Gargamela i jego klakiery.