Żużel. Kibice ROW-u sprzedają maseczki. Zysk przekazany zostanie na leczenie 2-letniego Antka

Archiwum prywatne / Na zdjęciu: maseczki sprzedawane przez kibiców ROW-u
Archiwum prywatne / Na zdjęciu: maseczki sprzedawane przez kibiców ROW-u

Kibice ROW-u Rybnik po raz kolejny mają okazję, by pomóc Antkowi Szczyrbie. Syn byłego żużlowca "Rekinów" cierpi na niedosłuch obustronny. W sprzedaży pojawiły się maseczki ochronne, z których zysk przekazany zostanie na leczenie 2-latka.

Historia Antka Szczyrby poruszyła rybnickie środowisko żużlowe. Zimą zapowiadano, że zysk ze sprzedaży biletów na przedsezonową prezentację ROW-u Rybnik zostanie przekazany na leczenie 2-latka. Imprezę trzeba było jednak odwołać z powodu pandemii koronawirusa, a fani "Rekinów" pokazali, że mają gest. W trudnej sytuacji wejściówki na prezentację zwróciło ledwie czterech kibiców. W ten sposób udało się wesprzeć leczenie syna Marka Szczyrby, byłego żużlowca.

Teraz sympatycy rybnickiego żużla mają kolejną okazję, by wesprzeć leczenie Antka. Wszystko za sprawą "afery", jaką przypadkiem wywołał niezorientowany kibic. Wyprodukował on serię maseczek ochronnych z herbem ROW-u i zaczął je oferować w mediach społecznościowych za kwotę kilkunastu złotych.

Problem polegał na tym, że herb ROW-u jest znakiem zastrzeżonym, a kibic-przedsiębiorca nie posiadał praw do jego użytkowania. Szybko udało się znaleźć rozwiązanie tego problemu.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Fani, którzy swego czasu działali w Stowarzyszeniu Kibiców i Sympatyków Rybnickiego Żużla, w porozumieniu z klubem odkupili maseczki poniżej kosztów produkcji. Trafiły one ponownie do sprzedaży, ale już w bardzo szczytnym celu - zysk z ich sprzedaży zostanie przekazany na leczenie 2-letniego Antka Szczyrby. Koszt zakupu jednej maski to 25 zł.

Maski można znaleźć na grupie facebookowej "Kibice ROW Rybnik (żużel)" i sprzedają się bardzo dobrze, co bez wątpienia cieszy, biorąc pod uwagę szczytny cel. Ich ilość jest mocno ograniczona, dlatego sympatycy "Rekinów" powinni szybko decydować się na zakup. Ich odbiór możliwy jest też na terenie miasta - po wcześniejszym porozumieniu się z przedstawicielami dawnego SKiSRŻ.

Antek Szczyrba jest podopiecznym fundacji Miej Serce. "Obecnie jestem na etapie noszenia aparatów, docelowo będzie mi wszczepiany implant słuchowy, tak abym mógł się prawidłowo rozwijać, a co najważniejsze zacząć mówić" - czytamy na stronie fundacji, która wspiera walkę 2-latka o powrót do zdrowia.

Czytaj także:
Ogromne serce Bartosza Zmarzlika
Życie na kwarantannie dłuży się Iversenowi

Źródło artykułu: