Żużel. Hampel niczym młody bóg. Rola lidera w Motorze ewidentnie mu pasuje
Jarosław Hampel ewidentnie wyszedł z cienia, w jakim był w Fogo Unii Leszno. W Motorze może pełnić pierwszoplanowe role i pokazał, że wtedy czuje się zdecydowanie lepiej. Debiut na lubelskim torze był bliski perfekcji.
Były dwukrotny wicemistrz świata zdobył 13 punktów i 1 bonus. Przegrał tylko w ostatnim wyścigu z Bartoszem Zmarzlikiem. Ten wyścig był powtarzany, bo taśmy dotknął Grigorij Łaguta. Hampel natomiast za ruszanie się na starcie otrzymał ostrzeżenie. Telewizyjne kamery uchwyciły przed powtórką pogawędkę Hampele ze Zmarzlikiem. - Mówiliśmy o sytuacji na starcie. Bartek zaznaczył, że limit taśm już wyczerpał, więc na pewno nie jest wykluczony. Mi się z kolei wydawało, że to może ja, bo też w taśmę uderzyłem, więc byłem przygotowany, że mogę być wykluczony. Okazało się, że to jednak Grigorij Łaguta pierwszy dotknął taśmy - powiedział na antenie nSport+ Hampel.
Właśnie Jarosław Hampel został wybrany przez kibiców rajderem meczu Motor Lublin - Moje Bermudy Stal Gorzów. Doświadczony żużlowiec nie krył z tego faktu satysfakcji. - Zdecydowanie dla mnie to wyróżnienie jest czymś wyjątkowym, bo już dawno, a nawet bardzo dawno nie byłem rajderem meczu. To dobry prognostyk - zakończył.
Widać, że w Motorze nie ma już kwasów po tym transferze. Nadal jeden zawodnik jest poza meczową kadrą, ale wynik może odbudować atmosferę. Na inaugurację pauzował Paweł Miesiąc. W drugim meczu ze składu wypadł Jakub Jamróg. Miesiąc swoje zrobił, bo 4+2 to całkiem przyzwoity wynik. Po spotkaniu chwalił dołączenie do zespołu Jarosława Hampela. - Jarek robi bardzo fajne punkty. Jedzie dobrze. Można być zadowolonym z tego transferu - powiedział w rozmowie z Mateuszem Kędzierskim.
Zobacz także: Żółta kartka dla Wiktora Lamparta
Zobacz także: Stal na kolanach. Triumf Motoru
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>