Leon Madsen to póki co absolutny dominator cyklu TAURON SEC - wygrał wszystkie trzy dotychczasowe rundy. - Nie ścigamy się obecnie w syklu Grand Prix, więc jestem skoncentrowany całkowicie na mistrzostwach Europy. Chcę je wygrać - przyznaje bez ogródek zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa, cytowany przez serwis speedwaygp.com.
- Robię co w mojej mocy i na razie idzie mi naprawdę dobrze. Po wczorajszych zawodach prowadzę w klasyfikacji generalnej kilkoma punktami i jestem z tego zadowolony - dodaje.
W Rybniku głównym konkurentem Madsena był występujący z dziką kartą Bartosz Zmarzlik. Choć w rundzie zasadniczej górą był Polak, to Duńczyk powetował sobie stratę punktów zwycięstwem w finale. -W pierwszym biegu z Bartkiem popełniłem błąd i zostawiłem mu otwartą bramę. Nie można robić takich rzeczy ścigając się z zawodnikami pokroju Zmarzlika - tłumaczy.
ZOBACZ WIDEO Łaguta: W Polsce brak mi torów crossowych, koparki i domu
- Ja i Zmarzlik zawsze tworzymy świetną walkę, gdy startujemy w jednym wyścigu. Bardzo mi się to podoba. To zawsze miłe, gdy ścigając się z mistrzem świata pokazujesz, że możesz wygrać i być najlepszy - twierdzi Madsen.
-Razem z moim teamem poświętujemy chwilę w Rybniku i wyruszamy w drogę do Gniezna. Teraz czas, by skupić się w pełni na czwartkowych zawodach. Czy wygranie trzech rund z rzędu jest męczące i osłabia motywację? Zwycięstwa nigdy się nie znudzą. To właśnie dla nich jeździmy i bardzo się nimi cieszę. Chcę być najlepszy - kończy Madsen.
Przypomnijmy, że kolejna runda TAURON SEC już w czwartek na torze w Gnieźnie. Z dziką kartą wystąpi w niej Patryk Dudek.
Czytaj także: Wiktor Kułakow: Boksów nie pomyliłem, mechanicy żartowali, żebym nie pakował kasków gospodarzy [WYWIAD]
Czytaj także: Michał Świącik: Kubeł zimnej wody, z drugiej strony wpadka. Doyle miał w oczach łzy