Jak informuje PGE Ekstraliga i GKSŻ wypracowanie kompromisowego rozwiązania pomiędzy Kalkulowaną Średnią Meczową i wyrównaniem siły zespołów startujących w rozgrywkach ligowych było jednym z najważniejszych zadań, które przyświecało pracom zespołu ekspertów.
- Zespół Ekspertów to ciało doradcze powołane przez Polski Związek Motorowy jeszcze w 2012 roku. Od tamtego czasu jego grono znacznie się powiększyło. Zespół zajmuje się nie tylko regulaminami sportowymi, ale również innymi ważnymi obszarami, na których są pewne sprawy do poprawy. Chcieliśmy poznać zdanie o regulaminie szerokiego spektrum osób w polskim żużlu. Nie tylko tych z PZM, klubów, PGE Ekstraligi czy niższych lig, ale także dziennikarzy oraz przedstawicieli zawodników. Stąd prace robocze przeprowadziliśmy po konsultacjach, które bardzo sobie cenię, bo wniosły dużo pozytywnych uwag - mówi w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl Wojciech Stępniewski - przewodniczący Zespołu Ekspertów.
Warto dodać, że tegoroczny Zespół Ekspertów swoje prace zakończył w marcu 2020 roku. Tuż przed pandemią. - Od początku wiedzieliśmy, że zmiany są konieczne, a Polska to główna siła światowego żużla z trzema ligami, gdzie skupieni są zawodnicy nie tylko podnosząc swoje umiejętności sportowe, ale także - wpływając na wzajemny przepływ środków finansowych w dyscyplinie, bo nie oszukujmy się - w dużej mierze nasz żużel kształtuje realia żużla na całym świecie, a wielu młodych zawodników dzięki polskim ligom i polskim sponsorom wypływa na szerokie wody także na arenie międzynarodowej - dodaje Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ i członek zespołu.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kto niespodzianką sezonu? Majewski żałuje, że jego kandydat nie został nominowany
Skład Zespołu Ekspertów w roku 2020 tworzyli między innymi Wojciech Stępniewski (Prezes Ekstraligi Żużlowej), Piotr Szymański (Przewodniczący GKSŻ), Ryszard Kowalski (Wiceprezes Ekstraligi Żużlowej), Krzysztof Cegielski (reprezentant zawodników, Stowarzyszenie Metanol), Leszek Demski (szef sędziów), Rafał Dobrucki (trener kadry juniorów), Ireneusz Igielski (Fogo Unia Leszno), Arkadiusz Ładziński (SpecHouse PSŻ Poznań), Piotr Mikołajczak (Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno), Andrzej Rusko (Betard Sparta Wrocław), Michał Świącik - (Eltrox Włókniarz Częstochowa) oraz dziennikarze.
Jednym z wielu finalnych efektów prac zespołu jest wprowadzenie bardzo ważnej zmiany regulaminowej - zawodnika do 24. roku życia, który od sezonu 2021 będzie musiał znaleźć się w składzie meczowym każdej drużyny w rozgrywkach PGE Ekstraligi, eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej (Polaka lub obcokrajowca).
Jeżeli będzie to Polak, nie będzie on liczony do wypełnienia limitu zawodników polskich w składzie (tych będzie nadal czterech - dwaj zawodnicy polscy z numerami 6/7 i 14/15 oraz dwaj z numerami 1-5 / 9-13). Bez zmian pozostanie przepis o możliwości wystawienia w składzie zawodnika rezerwowego z numerem 8/16 w kategorii U23 (Polaka lub obcokrajowca).
- Wprowadzone zmiany pozwolą na poprawę sytuacji beniaminka w PGE Ekstralidze - podkreśla Wojciech Stępniewski. - Ten przepis na pewno spowoduje większą rotację zawodników powyżej 24. roku życia. Tym samym większe możliwości dla drużyn - beniaminków, których jak w Rybniku w tym sezonie, nie środki finansowe były ograniczeniem, ale "zabetonowany" rynek transferowy - tłumaczy Stępniewski.
- Ta kategoria jest pojemna i to chciałbym bardzo podkreślić - dodaje Piotr Szymański. - Mamy w niej obecnie w trzech polskich ligach 57 zawodników, którzy będą mieli okazję do występów na nowych zasadach, a jeśli policzymy zawodników w Polsce, Szwecji, Danii i Anglii, to tych żużlowców razem do wyboru jest aż 81 na trzy klasy rozgrywkowe. Tym, którzy mówią, że tacy żużlowcy będą się cenić - odpowiadam, że wolę, aby młody żużlowiec, na dorobku i rozwijający się, zarobił więcej za to, że jest zdolny i rokuje nadzieję. Stawiam to w opozycji do dawnego przepisu o KSM, który generował wysokie oczekiwania zawodników tylko za to, że ich średnia pasowała do określonego składu - tłumaczy przewodniczący.
- Nowa kategoria zawodników to kompromis między KSM i chęcią znalezienia przestrzeni dla drużyn kompletujących składy od nowa - mówi Wojciech Stępniewski. - Jeżeli klub szkoli zawodników, inwestuje w nich dużo pieniędzy i ma sukcesy na gruncie wychowywania talentów, to my tym przepisem wychodzimy naprzeciw jego oczekiwaniom. Zobaczymy, jak ta regulacja będzie oddziaływać na rynek zawodniczy w ciągu najbliższych trzech lat - dodaje.
W regulaminie funkcjonowanie zawodników w kategorii U24 będzie podlegało normalnym zasadom jak w przypadku zawodników zgłoszonych do składu z numerami 1-5 / 9-13. - A tym, którzy zastanawiają się co będzie w przypadku kontuzji, odpowiadamy: na tej pozycji można desygnować do zespołu również juniora, a dodatkowo utrzymana zostaje pozycja zawodnika rezerwowego U23, a więc tak naprawdę młodych polskich i zagranicznych zawodników w drużynie będzie co najmniej czterech. - Pojawia się pytanie czy kluby w 2. Lidze Żużlowej powinny mieć również ósmego zawodnika, ale ten temat pozostawiam już na spotkanie z klubami - kończy Piotr Szymański.
Zobacz także:
Tomasz Gollob w nowej roli
Grzegorz Zengota zdobył swój Mount Everest