Żużel. Dwie stawki w kontraktach zawodników Startu. Wiemy, ile wyniesie budżet

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski z lewej
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski z lewej

Start Gniezno stara się zabezpieczyć przed sezonem 2021. Czerwono-czarni podpisali kontrakty w taki sposób, że wypłacane stawki będą zależeć od tego, jakie limity kibiców będą obowiązywać.

Na razie Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno nie zakłada takiej opcji, by mecze mogły odbywać się bez udziału kibiców. Czerwono-czarni w kontraktach z zawodnikami uwzględnili dwa scenariusze. Pierwszy mówi o zapełnieniu trybun do 25 proc., a drugi - do 50 proc. Wydaje się, że któryś z tych wariantów może obowiązywać w przyszłym sezonie. Ma to oczywiście wpływ na budżet gnieźnian.

- Przy obłożeniu stadionu 25-procentowym jest inna stawka za punkty, a przy 50-procentowym - inna. Teraz trudno zakładać, ilu tych kibiców będzie i jaki będzie budżet. Wiadomo, że jak będzie 25 proc. kibiców, to wpływy też będą mniejsze. W przypadku 50 proc. wpływy są większe - powiedział Rafael Wojciechowski, menedżer Startu Gniezno.

Są już pewne szacunki dotyczące budżetu czerwono-czarnych na przyszłoroczny sezon. Ile wyniesie?

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

- Zakładamy budżet na poziomie trzech milionów złotych. Oczywiście trzeba mieć na uwadze jakiś margines błędu. Jak wcześniej powiedziałem, dzisiaj nie wiemy, z jaką frekwencją pojedziemy poszczególne mecze. Bez względu na to musimy zebrać w granicach trzech milionów złotych. Jeżeli pojedziemy z 25 proc. frekwencją, to może 10 proc. w budżecie będzie można zaoszczędzić. Trzeba się jednak nastawić na trzy miliony. Robimy wszystko, by taki budżet dopiąć - zaznaczył opiekun czerwono-czarnych.

Gnieźnianie będą dysponować finansami zbliżonymi do tych, które mieli w posiadaniu w minionym sezonie. - Budżet będzie zbliżony do tego, co mieliśmy w minionym sezonie, ale będzie niższy niż ten, który mieliśmy dwa lata temu - podsumował Rafael Wojciechowski.

Czytaj także:
Mirosław Jabłoński sam ułożył sobie kontrakt. Orzeł go mocno rozczarował
Plusy i minusy Startu Gniezno. Drużyna z kotami w workach, ale mają jeden wielki atut

Komentarze (4)
avatar
Scorpion232
28.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Start Gniezno to jest ten zespół, ktory nie placi swoja zawodnikom a jak upominaja sie o swoje pieniadze to zmienia nazwe i ich olewa? 
avatar
AMON
28.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Bardzo ciekawe rozwiązanie to stawka za punkt uzależniona od obostrzeń sanitarnych cov-19 i CHWAŁA naszym zawodnikom że zaakceptowali taki zapis w kontrakcie ale oni dobrze wiedzą że SKS Start Czytaj całość
avatar
Bombardier.
28.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hahaha!!!!! Amon będzie pierwszy on chyba już stoi pod kasą buhahaa!!!!