Żużel. Półtora okrążenia: Nie możemy udawać, że pandemii nie ma. Cięcia wiosną będą niesprawiedliwe [FELIETON]
Wiemy, że koronawirus jest i może z nami pobyć w sezonie 2021. Dlatego jeśli wiosną działacze powiedzą, że chcą renegocjować kontrakty żużlowców, będzie to niesprawiedliwe - pisze Marta Półtorak."Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.
***
Czy w tej sytuacji wiosną 2021 roku znów usłyszymy, że trzeba renegocjować umowy zawodników, bo kluby nie mają środków? Mam nadzieję, że nie. Uważam, że już teraz trzeba byłoby jasno określić i ustalić co robić w razie wprowadzenia jakichś ograniczeń.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
W takiej sytuacji obie strony - klub i zawodnik - miałyby plan B. Sądzę, że niezbyt dobrym rozwiązaniem byłoby, gdyby po podpisaniu umów w tegorocznym okienku transferowym, doszłoby potem do ich renegocjacji. Musimy mieć na uwadze to, że zawodnik wydał albo lada moment wyda pieniądze na sprzęt i nie można go zaskoczyć wiosną redukcją zarobków.
Sytuacja jest inna niż wiosną 2020 roku, bo teraz już wiemy, że koronawirus jest. On nas nie zaskoczy, tak jak parę miesięcy temu. Sytuacja pod tym względem jest komfortowa, o ile w ogóle można użyć takiego sformułowania, bo jednak COVID-19 dotknął finansowo kluby i żużlowców.
Teraz możemy się przygotować na ewentualny sezon 2021 z obostrzeniami, bo wiemy o koronawirusie. Najgorsze to udawać, że go nie ma i wiosną zgrywać zaskoczonego.
Uważam, że bardzo uczciwe jest rozwiązanie, które stawki w kontraktach uzależnione są od tego, czy dany mecz rozgrywa się przy pełnej publice, ograniczonej liczbie widzów czy przy zamkniętych trybunach. Jestem za czymś takim. Jeśli któryś klub jesienią postawił na coś takiego, to ma mój pełny szacunek.
Czytaj także:
Drabikowi grożą cztery lata zawieszenia
Przejęcia władzy w kadrze lada moment
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
Nie dla wirusowego zamordyzmu Zgłoś komentarz
pysk. -
Kacperek Zgłoś komentarz
kontrakty albo wypłaca należność za punktówkę grubo po czasie ( o ile w ogóle wypłaca ) , przekonał się o tym już niejeden zawodnik a po ostatnim sezonie nawet mimo rozmów nie pozostał w Unii ich lider zagraniczny i wolał przejść do Krosna niż" kopać się z Sadym " o pieniądze . Dlatego też twierdzę że jak " kangura " ponoć mają opłacić sponsorzy to jak znam życie tacy " dobroczyńcy " już niejednego zawodnika wystawili do wiatru i znikną na wiosnę jak śnieg po roztopach a kontrakt zostanie i głupi Rohan będzie miał się z pyszna jak będzie musiał żebrać o każdą złotówkę od Sadego a ten jak zwykle wyśle go do sponsorów i ? i kółko się zamknie a Thungate zejdzie na psy . Miał chleb to szukał bułek a dostanie jałmużną -
Kung Lao Zgłoś komentarz
I znowu Kobylaki wyrolują Vacula....czyli za rok Vacul w Zielonce. -
motogonki Zgłoś komentarz
Logiczne, że będą renegocjacje. Jeśli ktoś się jeszcze łudzi, to jest w błędzie. To jest żużel i prezesi z reguły jadący za nie swoje. Najlepiej miejskie ;) -
MarekGorzów Zgłoś komentarz
dużym plusie