Żużel. Oceniamy siłę Orła Łódź. To może być sezon Kurtza, Skórnicki musi wykrzesać potencjał z juniorów

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Norbert Kościuch na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Norbert Kościuch na prowadzeniu

Orzeł Łódź szczególnie musi obawiać się obsady pozycji dla młodzieżowców. - Nie ma się co czarować. Formacja juniorska nie jest obdarzona w wielkie nazwiska i stanowi najsłabszy element składu - stwierdził Michał Kugler.

Analizę zespołu Orła Łódź przeprowadził dla nas Michał Kugler - były wiceprezes Stali Gorzów.

***

Obcokrajowcy.

Główną siłę tej części składu stanowią Brady Kurtz i Aleksandr Łoktajew. Australijczyk ma doświadczenie zdobyte w barwach Fogo Unii Leszno. Wprawdzie Kurtz nie miał udanego zeszłego sezonu, ale to wciąż osoba, która potrafiła wygryźć ze składu Unii Jarosława Hampela. Łoktajewa pamiętamy z jazdy dla klubu z Zielonej Góry. Jest to bardzo dobry żużlowiec, co potwierdził on zresztą w poprzednim sezonie, będąc solidnym punktem łódzkiego zespołu. Władimir Borodulin to z kolei niewiadoma, ale słyszy się o jego zadatkach na dobrego zawodnika.

Ocena: 4

Polscy seniorzy.

Orzeł dysponuje solidną parą. Norbert Kościuch i Marcin Nowak od dobrych kilku lat udowadniają, że potrafią jeździć skutecznie. PGE Ekstraliga to dla nich za wysokie progi, lecz na niższych szczeblach mowa o co najmniej dobrych zawodnikach. Obaj mogą stwarzać szczególne zagrożenie na własnym torze.

Ocena: 4
Pozycja U-24.

Klub posiada sporo osób na to miejsce. Trudno jednak oczekiwać, by którykolwiek z zawodników stał się gwiazdą rozgrywek. Liczna gromada to plus dla Adama Skórnickiego, gdyż trener ma dzięki temu możliwość wyboru. Obecnie zawodnikiem numer jeden wydaje się Luke Becker, który może liczyć na wsparcie m.in. Grega Hancocka. Pytanie, jakie się pojawia, to czy Amerykanin sprosta zadaniu.

Ocena: 3
Juniorzy.

Nie ma się co czarować. Formacja juniorska nie jest obdarzona w wielkie nazwiska i stanowi najsłabszy element składu. Na ten moment ci żużlowcy niczego nie gwarantują. Z drugiej strony są oni jeszcze młodzi, dlatego da się z nich coś "ulepić". Tu jednak swoimi umiejętnościami musi wykazać się Skórnicki. Osobiście wierzę w tego trenera, dzięki czemu może zdoła on wykrzesać z podopiecznych coś szczególnego.

Ocena: 3
Czytaj także:

Żużel. Motor jeszcze walczy, ale i tak nie przebije Betard Sparty. Cała PGE Ekstraliga patrzy z zazdrością na Wrocław
Żużel. Oceniamy siłę Falubazu Zielona Góra. Znaki zapytania przy Zagarze i seniorze U-24, kluczowy sezon dla Dudka

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Komentarze (4)
avatar
Miasto portowe na dwie litery
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szału nie będzie , ale będzie dobrze . Grunt to atmosfera i scementowanie drużyny a Skóra potrafi i ma rękę do młodych . Moim zdaniem na tą chwilę najlepszy trener w Orle od początku istnienia Czytaj całość
avatar
tomas68
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu ktoś tam odpali a wtedy do Leszna. 
avatar
Milena Szalupska
17.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Orzeł to kandydat do walki o utrzymanie z Krosnem i Gnieznem. Ale mają niezłego juniora w osobie Grygolca któy pare razy mi zaimponował jak oglądałam mecze