W 2020 roku w z powodu pandemii COVID-19 odwołano rozgrywki Speedway Bundesligi, w związku z czym niemieccy kibice chcąc oglądać żużlowe rozgrywki musieli ograniczyć się głównie do transmisji telewizyjnych. Niestety kibice u naszych zachodnich sąsiadów mieli dostępną dużo gorszą ofertę niż miało to miejsce w Polsce.
Przede wszystkim żużla w Niemczech nie można było zobaczyć w otwartej telewizji. Natomiast po zapłaceniu dostępów można było oglądać TAURON SEC, który dostępny był na Eurosporcie oraz SGP na kanale Sport1+. Jednak oprócz transmisji typowo telewizyjnych dostępne były również streamy w internecie, m.in. finał Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii.
Niemieckie media donoszą, że organizatorzy tamtejszych wydarzeń żużlowych w przyszłym roku chcieliby właśnie korzystać z możliwości nowych technologii. Udostępnienie transmisji online dla kibiców miałoby być lekarstwem dla organizatorów, którzy w przypadku dalszych problemów z pandemią COVID-19 mogliby mieć problemy ze sprzedażą biletów, co wiązałoby się z dużymi kłopotami finansowymi.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
- To temat, którym trzeba się zająć. Jeśli kibice nie mają wstępu na stadion, to ten wspaniały sport może wejść im do salonów. Musimy wypracować nowe źródła przychodów, które są niezbędne w tych trudnych czasach - powiedział Gerald Simbeck w rozmowie z portalem "www.speedweek.com".
Niemieckie kluby zdają sobie jednak sprawę, że nawet transmisja internetowa wymaga sporych nakładów finansowych. Zespoły muszą przygotować swoje obiekty w taki sposób, aby jakość transmisji była jak najlepsza. Stąd też obecnie trwa sondowanie możliwości klubów, jak i zainteresowania kibiców. W końcu to właśnie pieniądze fanów mają determinować dalszy rozwój niemieckiego speedwaya.
Zobacz także: Tak Włókniarz tracił liderów
Zobacz także: Tego Fina nauczył się od Cieślaka