Martin Vaculik szczerze o wpływie pandemii na świat. "Ludzie teraz będą inni"
Martin Vaculik dał się poznać jako osoba twardo stąpająca po ziemi. Słowak przyznaje, że miniony rok bardzo wiele go nauczył i jest przekonany, że pandemia COVID-19 mocno wpłynie zarówno na świat sportu, jak i ogół społeczeństwa.
- Doceniamy, że wolność była dużo warta. Teraz rozumiemy, że wtedy po prostu tego nie ceniliśmy. To było dla nas normalne. Jeżeli wolność była standardem, była niedowartościowana - powiedział Martin Vaculik w rozmowie z portalem speedwaygp.com.
Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów przyznał, że jego zdaniem świat będzie teraz inaczej wyglądał. Doświadczenia z ubiegłego roku odcisną na wszystkich ogromne piętno.
- To co się wydarzyło w minionym roku, otworzyło oczy całemu światu. Myślę, że ludzie teraz będą inni. Zaczniemy być bardziej wdzięczni za to co mamy i zaczniemy okazywać więcej szacunku - wskazuje Vaculik.
Reprezentant naszych południowych sąsiadów równocześnie ma nadzieję, że sezon 2021 będzie już bliższy normalności. Martin Vaculik pragnie już wrócić do ścigania przy pełnych stadionach. Ponadto, chciałby mieć możliwość odwiedzania swojej rodziny kiedy tylko to możliwe. Niestety w 2020 roku ze względu na panujące obostrzenia sanitarne było to mocno ograniczone.
Zobacz także: Junior Falubazu komplementuje Piotra Żyto
Zobacz także: Mirosław Jabłoński o pracy w telewizji
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>