[tag=6342]
Martin Vaculik[/tag] niedawno dał się poznać jako zwolennik szczepień przeciwko COVID-19 (więcej na ten temat TUTAJ). Teraz natomiast postanowił szerzej opowiedzieć o tym jak wpłynęła na niego sytuacja związana z pandemią koronawirusa. Słowak przyznał, że teraz świat już nie będzie taki sam jak wcześniej.
- Doceniamy, że wolność była dużo warta. Teraz rozumiemy, że wtedy po prostu tego nie ceniliśmy. To było dla nas normalne. Jeżeli wolność była standardem, była niedowartościowana - powiedział Martin Vaculik w rozmowie z portalem speedwaygp.com.
Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów przyznał, że jego zdaniem świat będzie teraz inaczej wyglądał. Doświadczenia z ubiegłego roku odcisną na wszystkich ogromne piętno.
- To co się wydarzyło w minionym roku, otworzyło oczy całemu światu. Myślę, że ludzie teraz będą inni. Zaczniemy być bardziej wdzięczni za to co mamy i zaczniemy okazywać więcej szacunku - wskazuje Vaculik.
Reprezentant naszych południowych sąsiadów równocześnie ma nadzieję, że sezon 2021 będzie już bliższy normalności. Martin Vaculik pragnie już wrócić do ścigania przy pełnych stadionach. Ponadto, chciałby mieć możliwość odwiedzania swojej rodziny kiedy tylko to możliwe. Niestety w 2020 roku ze względu na panujące obostrzenia sanitarne było to mocno ograniczone.
Zobacz także: Junior Falubazu komplementuje Piotra Żyto
Zobacz także: Mirosław Jabłoński o pracy w telewizji
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy start ligi należy przełożyć, jeśli kibice nie będą mogli wejść na trybuny? Reprezentanci Polski komentują