Cel klubów z Zielonej Góry i Grudziądza to utrzymanie w PGE Ekstralidze. Dlatego ich bezpośrednie starcie, mimo że to raptem druga kolejka rozgrywek, będzie niezwykle istotne w końcowym rozrachunku.
Faworytem są gospodarze, ale gdzie jeśli nie na terenie rywala o podobnym potencjale ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz ma szukać punktów? Zdaniem Piotra Markuszewskiego rezultat, jaki powinien usatysfakcjonować gości piątkowej rywalizacji w Grodzie Bachusa to 42 "oczka". Mówi, co jego zdaniem musi się stać, aby GKM pokusił się o taki dorobek.
- W mojej ocenie kluczowa okaże się praca, jaką przed tym spotkaniem wykonali ci, którzy mieli słabszy sezon, czyli Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki. Oni muszą do tego meczu podejść profesjonalnie i być zmotywowani - powiedział w rozmowie z naszym serwisem. - Przy dobrej jeździe tej dwójki postawiłbym, że Falubaz wygra to spotkanie 48:42 - ocenił Piotr Markuszewski.
ZOBACZ WIDEO Lambert opowiada o różnicach w poziomie lig. Mówi też o Motorze Lublin
- Oczywiście nie można drużyny od razu z góry spisywać na straty, ale wygrać będzie bardzo ciężko gdziekolwiek na wyjeździe. Jednak przy odpowiednim przygotowaniu zawodników ten zespół może pokusić się o korzystne wyniki w kontekście walki o punkt bonusowy - uzupełnił.
Ekipa z Grudziądza ma prawo też liczyć na to, że cenne punkty dołoży Norbert Krakowiak. Jeszcze w zeszłym roku jego klubem był przecież właśnie Marwis.pl Falubaz Zielona Góra. - Jako junior dobrze się tam prezentował. Zdążył poznać tamtejszy tor doskonale i pokonywał na nim zawodników dużo bardziej doświadczonych od siebie - przypomina Markuszewski. - A tak w ogóle, według mnie Norbert jest rokującym zawodnikiem na przyszłość - dodał.
Były żużlowiec jest spokojny o dwójkę Duńczyków, którzy mają w tym roku ciągnąć grudziądzki wózek, a więc Nickiego Pedersena i Kennetha Bjerre. - Za to martwią mnie trochę młodzieżowcy GKM-u. W ostatnich latach to zawsze był słaby punkt drużyny. Nadzieją jest Mateusz Bartkowiak - przekonuje. Twierdzi ponadto, że GKM musi być czujny i bezwzględnie wykorzystywać błędy Falubazu, które wszystkim na początku sezonu przytrafiają się częściej.
Mecz Falubazu z GKM-em zaplanowano na piątek, 9 kwietnia na godzinę 18:00.
Czytaj również:
-> Piszą i przepraszają za Karczmarza
-> Po bandzie: By ze łba nie było co zbierać [FELIETON]