Żużel. Trudne zadanie przed Włókniarzem. Wychowanek mówi o wyrównanym meczu

W niedzielę do Częstochowy zawita Fogo Unia Leszno. Trudnego i wyrównanego przebiegu spotkania dla Lwów spodziewa się Rafał Osumek, wychowanek Włókniarza i drużynowy mistrz Polski z 1996 roku.

Kacper Tazbir
Kacper Tazbir
młodzieżowcy Włókniarza Częstochowa WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: młodzieżowcy Włókniarza Częstochowa
W składzie Eltrox Włókniarza Częstochowa na mecz z Fogo Unią Leszno trudno szukać jakichkolwiek niespodzianek. Jedyną zagadką dla kibiców częstochowskiego klubu było to, kto zajmie pozycje drugiego z juniorów obok Jakuba Miśkowiaka. W składzie awizowanym wybór padł na Bartłomieja Kowalskiego. Miejsce pod numerem 16 najpewniej zajmie Mateusz Świdnicki.

- W sparingach Kowalski wygrał kilka biegów. Widocznie trener stwierdził, że na chwilę obecną jest on w lepszej formie, a do składu wybiera się przecież najlepszych zawodników - powiedział Rafał Osumek.

Zdaniem wychowanka Włókniarza trudno jednoznacznie ocenić, w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy. Lwy w odróżnieniu od Fogo Unii Leszno  nie rozegrały jeszcze żadnego spotkania ligowego. Jedynym sprawdzianem były dla nich sparingi z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz i Cellfast Wilkami Krosno. W kontekście ewentualnych zmian w meczu ważna może się okazać dyspozycja Jakuba Miśkowiaka.

- Włókniarz poza sparingami jeszcze żadnego meczu nie jechał. Sparing, a mecz ligowy to zupełnie coś innego. Wiadomo, że przyjeżdża mistrz Polski. Wszystko się okaże kto, jaką formą dysponuje. W zeszłym roku Miśkowiak jeździł dobrze. Myślę, że teraz postara się punktować jeszcze lepiej, umiejętności mu stale rosną. Jest dopiero początek sezonu, także ciężko coś więcej wywnioskować. Zobaczymy jak będzie w meczu - stwierdził.

Na sam koniec drużynowy mistrz Polski z Włókniarzem powiedział jakiego spotkania spodziewa się w niedzielę przy Olsztyńskiej. - Unia u siebie przegrała ze Stalą Gorzów, ale jest to utytułowana drużyna. Ich porażka nie oznacza, że przyjadą do Częstochowy i będą na straconej pozycji. Wręcz przeciwnie, mogą być bardzo zmobilizowani i dla Włókniarza będzie to trudny i wyrównany mecz - zakończył Rafał Osumek.

Zobacz także:
- Trener Falubazu nazywa Zagara profesorem i wyjaśnia, dlaczego Pawliczak nie dostał piątego biegu [WYWIAD]
- Dwie twarze Miedzińskiego i problem z Musialakiem. Kolejny mecz w Lesznie niczego nie wyjaśni?

ZOBACZ WIDEO Historia Bartosza Zmarzlika - żużlowe złote dziecko


Czy Włókniarz zwycięży u siebie z Unią Leszno?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×