Jesienią Motor Lublin dokonał w swoim składzie trzech wzmocnień. Do szóstego zespołu PGE Ekstraligi 2020 dołączyli Mateusz Cierniak, Krzysztof Buczkowski i Dominik Kubera. To właśnie wyrwanie młodego leszczynianina można uznać za spory sukces Jakuba Kępy. Chrapkę na utalentowanego żużlowca miało naprawdę wielu. Wszystko wyglądało pięknie, do czasu, aż pojawił się problem, że za Kuberę trzeba będzie zapłacić duże pieniądze albo nie pojedzie na początku sezonu.
Wybór trudny, ale postanowiono, że Kubera będzie pauzował. Ryzyko się opłaciło. Motor Lublin nie zapłacił leszczyńskiej Unii ekwiwalentu i dzięki sprzyjającym okolicznościom stracił żużlowca tylko w jednym meczu. Teraz wchodzi do gry.
- Gdyby zimą, po tym całym zamieszaniu, ktoś powiedział mi, że tak będzie, to na pewno miałbym od razu lepszy humor. Zamiast tego oswajałem się ze scenariuszem, że odpocznę od jazdy w trzech pierwszych meczach. Świetnie się to ułożyło - nie ukrywał swojej radości [color=#000000]Dominik Kubera w rozmowie z naszym portalem.
ZOBACZ WIDEO Na czym polega problem Wiktora Lamparta? Trener Motoru Lublin komentuje
[/color]
Motor Lublin i Eltrox Włókniarz Częstochowa? Obie ekipy ambitne, z konkretnym celem i trochę nieobliczalne. W przedsezonowych typowaniach oba zespoły są bezpośrednimi rywalami do uzupełnienia pierwszej czwórki. Przełożone spotkania Motoru z Włókniarzem i Spartą odbędą się w ten weekend i będą dla lublinian kluczowe w kontekście walki o play-off.
Jedyny mecz jaki udało się rozegrać Koziołkom to na wyjeździe. W Gorzowie pomimo braku Kubery Motor spisywał się całkiem przyzwoicie. Tak było do dziewiątego biegu, później do głosu doszli gospodarze i wygrali 52:38. Na wyższą porażkę wpływ miała na pewno słaba końcówka w wykonaniu Grigorija Łaguty. Niektórzy mówią, że gdyby zamiast Marka Kariona pojechał wyczekiwany Kubera, to mecz byłby jeszcze bardziej zacięty.
Największym zmartwieniem w kontekście najbliższego starcia pozostaje mała liczba treningów na własnym torze. W ubiegłym roku żużlowcy Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego prezentowali się znakomicie. W całym sezonie 2020 przegrali tylko raz… z częstochowianami. To pozbawiło ich upragnionego celu w postaci play-off.
Falstart na początku tegorocznej PGE Ekstraligi zaliczyli zawodnicy Piotra Świderskiego. Przegrana na inaugurację z Fogo Unią Leszno nie była zakładana przez kibiców Lwów. Teraz trzeba będzie poszukać punktów gdzie indziej. Wątpliwości pojawiają się co do Fredrika Lindgrena. Brązowy medalista IMŚ pojechał z Fogo Unią poniżej oczekiwań. Bez jego dużej zdobyczy Włókniarz utrudni sobie walkę o dwa duże punkty w Lublinie.
Lwy przyjadą na obiekt przy Zygmuntowskich 5 bardzo podrażnione, szczególnie te młodsze. Kacper Woryna oraz Bartosz Smektała uzbierali w debiucie dla Włókniarza odpowiednio 5+1 oraz 3+1. Ten ostatni żużlowiec, podobnie jak Kubera, był najbardziej rozchwytywanym zawodnikiem do 24 lat. Z zainteresowaniem będziemy patrzeć, który zespół dokonał lepszego wyboru.
Awizowane składy:
Eltrox Włókniarz Częstochowa:
1. Kacper Woryna
2. Bartosz Smektała
3. Fredrik Lindgren
4. Jonas Jeppesen
5. Leon Madsen
6. Jakub Miśkowiak
7. Bartłomiej Kowalski
Motor Lublin:
9. Krzysztof Buczkowski
10. Grigorij Łaguta
11. Jarosław Hampel
12. Dominik Kubera
13. Mikkel Michelsen
14. Wiktor Lampart
15. Mateusz Cierniak
Początek spotkania:[color=#000000] 18:00
[/color]Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz techniczny: [color=#000000]Bartosz Jędrzejewski
Zobacz także:
Falubaz straci duże pieniądze?
Żużel. Krok w tył pozwolił mu zrobić trzy kroki w przód. Wadim Tarasienko o swojej przemianie [WYWIAD]
[/color]