Historia Motoru Lublin może imponować - zespół ze wschodu Polski po latach problemów odrodził się i sezon po sezonie wjeżdżał na wyższy poziom rozgrywek, aż stał się czołową siłą PGE Ekstraligi. Czy podobna historia może się powtórzyć w przypadku Cellfast Wilków Krosno?
Zespół z Podkarpacia jest obecnie beniaminkiem eWinner 1. Ligi. Po ostatnich wzmocnieniach wygrał trzy mecze z rzędu i zdaje się nie mieć słabych punktów. Czy w Krośnie powstanie moda na żużel?
- Sam wynik sportowy nie wystarczy. Jest ważny, ale trzeba też budować więź lokalnej społeczności z kibicami. To żmudna praca, jeśli przez lata ośrodek żużlowy był zaniedbywany - komentuje Marta Półtorak, była prezes Stali Rzeszów.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Jeppesen, Bajerski, Frątczak i Dobrucki gośćmi Musiała
Zdaniem Półtorak, powtórka sukcesu "Koziołków" jest jednak w Krośnie możliwa. - To miasto żużlowe, podobnie zresztą jak Lublin. Tradycje tego sportu są tam mocno zakorzenione. Modę na żużel buduje się dobrymi meczami, a takie ostatnio mieliśmy w Krośnie. Kibice lubią się utożsamiać z drużyną, która wygrywa. Była Małyszomania, jest Zmarzlikomania, to lokalnie może być żużlomania - uważa była działacz "Żurawi".
Półtorak już wcześniej w felietonie w WP SportoweFakty zwracała uwagę na to, że przedwczesny awans Cellfast Wilków do PGE Ekstraligi może być dla klubu problemem. Z czego wynika jej zdanie? - Nie może dojść do zachwiania równowagi. Najgorsze, co może być to, że zespół nad wyraz szybko osiąga dobre wyniki, a nie ma jeszcze odpowiedniego zaplecza sponsorskiego i infrastrukturalnego. Trzeba robić krok po kroku - stwierdza.
Jak wiadomo, awans Cellfast Wilków do eWinner 1. Ligi poniósł za sobą inwestycje w stadion. Obecnie na obiekcie montowane jest m.in. sztuczne oświetlenie. Gdyby żużel miał nadal się rozwijać w tym mieście, to lokalny samorząd musiałby jeszcze mocniej sięgnąć do kieszeni.
- Żużlowcy wygrywają, a miasto Krosno ma szansę, by nadążyć z infrastrukturą. Uważam, że to trochę wstydliwe, gdy dany zespół zwycięża mecze, awansuje do wyższej ligi, a potem nie ma gdzie rozgrywać meczów, bo stadion nie spełnia wymogów licencyjnych. Przecież takie sytuacje ciągle mają miejsce w Polsce i to niekoniecznie w żużlu - podsumowuje Półtorak.
Czytaj także:
Iversen mówi o kontuzji i Unii Tarnów
Berntzon zawodzi działaczy z Ostrowa