Dla aktualnego mistrza Danii będzie to pierwszy sezon, w którym stanie on przed szansą walki o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Choć na co dzień Anders Thomsen broni barw Moje Bermudy Stali Gorzów razem z Bartoszem Zmarzlikiem i Martin Vaculikiem, to w cyklu, który na ten moment rozpocznie się w Pradze 16 lipca, każdy będzie walczył osobno i dbał o swoje własne konto.
Nie ma wątpliwości, że gwiazdy zespołu z województwa lubuskiego zaprzyjaźniły się ze sobą również poza torem. Thomsen spędził ostatnie wakacje z dwukrotnym mistrzem globu, a Słowak pomógł Duńczykowi w nawiązaniu kontaktu z gorzowskim klubem przed ponad dwoma laty. Reprezentant Danii przyznaje jednak, że nie może się doczekać, aż zmierzy się z tym duetem, debiutując w walce o tegoroczne mistrzostwo świata, która rozpocznie się niebawem.
- To jest żużel - jednego dnia jesteśmy kolegami z drużyny, a kolejnego rywalami na torze. To w ogóle nie stanowi problemu. Zawsze tak było. Oczywiście bardzo chciałbym ich pokonać i zrobię wszystko, co mogę, aby tak się stało - przyznaje Thomsen, w rozmowie ze speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Michelsen, Czugunow, Noskowicz i Gajewski gośćmi Musiała
W sezonie 2020 zawodnik ten wystąpił w dwóch pojedynczych turniejach cyklu Speedway Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim, zdobywając odpowiednio trzy i siedem punktów. Aktualne rozgrywki PGE Ekstraligi rozpoczął będąc w dobrej formie. Zdaje on sobie jednak sprawę z tego, że pokonanie rywali w lidze to jedno, a zmierzenie się z najlepszymi zawodnikami świata w cyklu Speedway Grand Prix, to zupełnie inne wyzwanie.
- Kiedy startujesz w Grand Prix, jest to całkiem nowe rozdanie. Sądzę, że zawodnicy są wtedy o 10 proc. ostrzejsi. To zupełnie inne zawody, w których jest bardzo ciężko. W poprzednim roku, w ostatnim Grand Prix czułem się na torze naprawdę dobrze, jednak to nowy dzień i patrzą na ciebie wtedy nowi ludzie. Uważam, że ten cykl jest czymś, czego trzeba się nauczyć, ponieważ jest tam wiele nowych rzeczy do zrobienia. Wtedy zaczynasz czuć się bardziej komfortowo i gromadzisz punkty na swoim koncie - dodaje Duńczyk.
Indywidualny Mistrz Danii wie, że niebawem przed nim bardzo trudne wyzwanie. Jednocześnie nie może się on doczekać swojego uczestnictwa w tym prestiżowym cyklu. - Jestem naprawdę podekscytowany moim pierwszym pełnym sezonem w serii Grand Prix. Będzie ciężko, jednak czuję, że jestem na to przygotowany. Mam wokół siebie zgrany team i odpowiedni sprzęt, więc jeśli coś pójdzie nie tak, to będzie to tylko moja wina - kończy Anders Thomsen.
Przypomnijmy, że w ostatnią niedzielę drużyna reprezentanta Danii, czyli Moje Bermudy Stal Gorzów przegrała na własnym torze z Eltrox Włókniarzem Częstochowa w stosunku 44:46.
Czytaj także:
"Urodzony" 30 lutego, a koledzy mieli te same zdjęcia w paszportach. Historie byłego reprezentanta Polski
Legenda przewidywała, że Stal Gorzów obniży loty. Teraz prognozuje, kogo zabraknie w play-off