[b]
PLUSY[/b]
Nokautująca i piekielnie szybka Betard Sparta Wrocław. Najwyższa wygrana wyjazdowa od 1979 roku w zmaganiach o medale Drużynowych Mistrzostw Polski, potwierdzenie bardzo wysokiej dyspozycji i definitywnego rozwiązania problemów, które miały miejsce jeszcze kilka tygodni temu. Kandydat do złota zabawił się w Zielonej Górze. Na pochwałę zasłużyli wszyscy, włącznie z młodzieżowcami, którzy przecież nie spisywali się dotąd zbyt dobrze. To, na co zwrócono uwagę to prędkość osiągana przez żużlowców z Dolnego Śląska. Silniki pracują wzorcowo.
Tobiasz Musielak znów to zrobił. Decyzja o pozostaniu w eWinner 1. Lidze okazuje się znakomita, bo na tym poziomie urodzony w 1993 roku zawodnik potwierdza, że należy do czołowych postaci. Odkąd tylko pojawił się w Cellfast Wilkach Krosno, jeździ świetnie, będąc liderem i przy okazji numerem jeden całej ligi. Ba, w sobotę w Tarnowie podobnie jak było to w kwietniu w Ostrowie, jego punkty przesądziły o triumfie drużyny z Podkarpacia, co oznacza dla niej pierwszym w historii nad Unią na jej owalu. Można na Musielaku polegać jak na Zawiszy.
Kolejarze rozdają karty w 2. Lidze Żużlowej. Opolski i rawicki mają po 6 punktów w tabeli, której pewnie przewodzą. Lepsze wrażenie pozostawia po sobie ten pierwszy, który ma już na koncie sprawienie lania niemieckiemu przeciwnikowi na jego terenie w Landshut (54:36) i teraz w niedzielę łotewskiemu u siebie (51:38). Niedźwiadki z kolei pokonały Bawarczyków w sobotniej potyczce na swoim torze (48:41), wychodząc z kłopotów w decydujących chwilach.
MINUSY
Klęska Marwis.pl Falubazu Zielona Góra. Takiej katastrofy nie miał prawa spodziewać się nikt i to pomimo tego, że wspomniana Sparta złapała wyśmienitą dyspozycję, a zespół z lubuskiego zamyka tabelę i jeździ poniżej oczekiwań. Myszka Miki nie potrafiła wygrać zespołowo biegu, bardzo długu nie potrafiła wygrać nawet indywidualnie i nie potrafiła przeciwstawić się niesamowicie szybkim rywalom z Wrocławia. To była klęska, blamaż i sytuacje bezprecedensowa, bo Falubaz doznał 30 maja 2021 roku najwyższej przegranej na własnym torze w historii.
Sędziowie mylą się na potęgę. Dobry sędzia to taki, o którym nikt nic nie mówi i kiedy o jego pracy się nie dyskutuje. Znane porzekadło najlepiej, gdyby było używane jak najczęściej, ale żużlowi arbitrzy nie są nudni, raz po raz zdumiewając swoimi decyzjami. W sobotę w Rawiczu tylko Jerzy Najwer wie, za co wykluczył Valentina Grobauera w sytuacji z Damianem Balińskim, a w niedzielę w Bydgoszczy tylko Artur Kuśmierz wie, dlaczego wykluczył Marcina Nowaka, który ratował się przed potężnym karambolem na prostej przeciwległej do startu. To nie pierwszy weekend, gdy sędziowie podejmują naprawdę dziwaczne werdykty.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Historyczne sceny w eWinner 1. Lidze. Wilki z Krosna w końcu wygrały w Tarnowie
Polonia - Orzeł. Wymiana ciosów w Bydgoszczy. Tercet dał ważną wygraną Gryfom [RELACJA]
Tunerzy stawiają się żużlowcom. Burza w szklance wody czy realny problem?