Mocne oświadczenie prezesa Stali. Mówi o nieprawdziwych zarzutach i niszczeniu rzeszowskiego żużla

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Zbigniew Prawelski
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Zbigniew Prawelski

Wciąż głośno jest o sytuacji, do jakiej doszło w niedzielę w Rzeszowie. W pomoc Stali włączył się m.in. poseł Grzegorz Braun, a emocjonalne oświadczenie zaprezentował prezes klubu Zbigniew Prawelski. Padły mocne słowa.

Walkowerem zakończył się niedzielny mecz 2. Ligi Żużlowej, w którym 7R Stolaro Stal Rzeszów miała zmierzyć się z OK Bedmet Kolejarzem Opole. Jury zawodów i sędzia Jerzy Najwer ocenili tor jako nieregulaminowy, wobec czego goście wygrali 40:0.

Choć od tamtych wydarzeń minęło już kilka dni, o sprawie wciąż jest głośno. Głos zabrał trener rzeszowskiego klubu Michał Widera, który zaprezentował dowody rzucające nowe światło na sprawę walkowera (więcej TUTAJ). Pismo do GKSŻ wysłał także poseł Grzegorz Braun (więcej TUTAJ).

Swoje oświadczenie wystosował także prezes Stali, Zbigniew Prawelski. Przyznał otwarcie, że większość zarzutów stawianych klubowi "jest nieprawdziwa, a jedynie jest wynikiem frustracji w związku z ostatnimi wydarzeniami".

"Mam nieodparte wrażenie, że wykorzystując naszą tragedię związaną z walkowerem - istnieją siły, które chcą zniszczyć żużel w Rzeszowie. Zwracam się z apelem do społeczeństwa, aby do tego nie dopuścić" - pisał Prawelski.

Prezes zapewnił, że w najbliższych dniach zwołane zostanie nadzwyczajne walne zebranie członków klubu. On sam pozostaje do dyspozycji walnego zebrania. Obecnie prace w klubie skupiają się na odzyskaniu licencji toru i uspokojeniu atmosfery wokół klubu.

Pełna treść oświadczenia prezesa RzTŻ:

Źródło artykułu: