[tag=7379]
Fredrik Lindgren[/tag] w polskiej PGE Ekstralidze od kilku sezonów reprezentuje barwy Eltrox Włókniarza Częstochowa. Po jedenastu rozegranych meczach jego średnia biegowa wynosi (1,655). Ponadto popularny "Fredka" występuje również w cyklu Speedway Grand Prix, gdzie w poprzednim sezonie wywalczył brązowy medal.
Przed rokiem 2020 Lindgren podjął decyzję o wycofaniu się ze startów w rodzimej Bauhaus-Ligan, chcąc skupić się na polskiej lidze i walce o tytuł IMŚ. Teraz postanowił wrócić, zasilając Vastervik Speedway, gdzie startuje jego klubowy kolega z Częstochowy - Bartosz Smektała.
- Czuję, że to słuszny wybór i czekam na ponowną jazdę w lidze szwedzkiej! Vastervik to dobrze zorganizowany klub z Morganem Anderssonem na czele - napisał za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych Lindgren.
ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek
Jak poinformował klub, Szwed ma być gotowy do jazdy w barwach nowej drużyny już w najbliższy czwartek w meczu przeciwko Vetlandzie. Jednym z powodów zakontraktowania żużlowca z Orebro jest poważna kontuzja, której w Danii nabawił się Linus Sundstroem (więcej TUTAJ).
- Bardzo się cieszę, że jest w zespole facet, który od kilku lat jest najlepszym szwedzkim zawodnikiem. Dla Bauhaus-Ligan oznacza to, że publiczność zobaczy kolejnego rodzimego żużlowca. Dzięki niemu mamy szansę zrobić naprawdę coś dobrego w tym sezonie - powiedział Morgan Andersson, menedżer Vastervik.
Starty w Szwecji z całą pewnością będą idealną okazją dla Lindgrena, aby ustabilizować swoją formę. W ostatnim meczu w Polsce jego Eltrox Włókniarz przegrał na własnym torze z Moje Bermudy Stalą Gorzów (39:51). Szwed do dorobku drużyny dołożył pięć punktów.
Zobacz także:
- Nowe informacje na temat stanu zdrowia Janusza Kołodzieja. Występ w finale IMP niepewny?
- Duże problemy Fogo Unii Leszno! Mistrz Polski może dostać mocno po kieszeni