Żużel. Wojna polsko-rosyjska. Bartosz Zmarzlik nie ma miejsca na pomyłkę [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Artiomem Łagutą
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Artiomem Łagutą

Wojna polsko-polska w Grand Prix zamieniła się w batalię wojno-rosyjską. Bartosz Zmarzlik i Artiom Łaguta są w tej chwili o dwa kroki przed rywalami. Który z nich będzie miał więcej powodów do radości w sobotni wieczór w szwedzkiej Malilli?

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa turnieje w Lublinie mocno namieszały w stawce Speedway Grand Prix. Słabe występy Macieja Janowskiego sprawiły, że reprezentant Polski mocno utrudnił sobie walkę o wymarzony tytuł mistrza świata. Dość powiedzieć, że wrocławianin spadł z pierwszego miejsca w mistrzostwach na piąte. Do prowadzącego Bartosza Zmarzlika traci w tej chwili aż 29 punktów.

Zmarzlik w Lublinie wdrapał się na szczyt klasyfikacji SGP, ale w Malilli nie ma prawa na błąd. Jego przewaga nad drugim Artiomem Łagutą wynosi obecnie tylko jeden punkt. Liczby bezdyskusyjnie wskazują, że Zmarzlik i Łaguta to w tej chwili najlepsi żużlowcy na świecie.

Polak wygrał trzy turnieje Grand Prix w sezonie 2021, Rosjanin - dwa. W PGE Ekstralidze gorzowianin jest drugim najskuteczniejszym żużlowcem ze średnią biegową (2,632). Żużlowiec z Rosji znajduje się tuż za nim (2,424). Jeśli w sobotni wieczór w Malilli jednego z nich zabraknie w wyścigu finałowym, będzie można mówić o sporej niespodziance.

ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?

Czy Grand Prix Szwecji może wykreować nowego bohatera, który do tej pory nie grał pierwszoplanowej roli? Wydaje się, że odpowiednim kandydatem jest Fredrik Lindgren. Szwed w Lublinie pokazał, że jest zdeterminowany, by w tym roku powalczyć coś więcej niż kolejny brązowy medal IMŚ. Coś o tym wie Maciej Janowski, który w jednym z wyścigów został bezpardonowo zaatakowany przez 35-latka. Tym razem Lindgren będzie miał za sobą wsparcie kibiców, co we Wrocławiu czy Lublinie było atutem Zmarzlika i Janowskiego.

Względem poprzednich turniejów, mamy do czynienia z poważną zmianą - do tej pory mieliśmy podwójne imprezy, bo w ten sposób BSI zadbało o odpowiednią liczbę rund w dobie pandemii COVID-19. W Pradze, Wrocławiu i Lublinie, jeśli komuś nie wyszedł występ w piątkowy wieczór, to miał szansę do rehabilitacji w sobotę. W Malilli będzie inaczej. Tu przewidziano tylko jedne zawody.

Lista startowa GP Szwecji w Malilli - runda 7. (sobota 14 sierpnia):

1. Oliver Berntzon (Szwecja)
2. Dominik Kubera (Polska)
3. Pontus Aspgren (Szwecja)
4. Leon Madsen (Dania)
5. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
6. Krzysztof Kasprzak (Polska)
7. Artiom Łaguta (Rosja)
8. Maciej Janowski (Polska)
9. Matej Zagar (Słowenia)
10. Fredrik Lindgren (Szwecja)
11. Jason Doyle (Australia)
12. Max Fricke (Australia)
13. Bartosz Zmarzlik (Polska)
14. Emil Sajfutdinow (Rosja)
15. Robert Lambert (Wielka Brytania)
16. Anders Thomsen (Dania)

17. Kim Nilsson (Szwecja)
18. Joel Andersson (Szwecja)

Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Artur Kuśmierz

Czytaj także:
Robert Lambert zniesmaczony doniesieniami na swój temat
Tor w Malilli bez większych tajemnic

Źródło artykułu: