Żużel. Plusy i minusy weekendu. Spełnione sny Przedpełskiego i GKM-u. Stal z ogromnym poczuciem niedosytu

Materiały prasowe / Sławomir Kowalski, KS Toruń / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski
Materiały prasowe / Sławomir Kowalski, KS Toruń / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski

W pigułce podsumowujemy największych wygranych i przegranych minionego weekendu. Dobrze wspominać go będzie - jak i cały tydzień - Paweł Przedpełski, a także środowisko grudziądzkie. Wielki niedosyt muszą czuć w Rzeszowie.

[b]

PLUSY[/b]

Tydzień im. Pawła Przedpełskiego. Został tatą, poinformował o przedłużeniu współpracy z macierzystym klubem, a na koniec wygrał w słowackiej Żarnowicy Grand Prix Challenge i w przyszłym roku wystąpi w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Jako czwarty torunianin w historii przebrnął eliminacje, osiągając ogromny sukces - najpewniej największy indywidualny w karierze. Co więcej, 26-latek dopiero co wrócił do jazdy po kontuzji, która zresztą wciąż mu doskwiera.

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz uratował się w ostatniej chwili. Maksymalny poziom dramaturgii, decydujący ostatni wyścig i w porę odgonienie demonów z przeszłości. Po utracie sześciu z ośmiu punktów przewagi przed oczami wszystkich w Grudziądzu mogły stanąć poprzednie spotkania, w których GKM trwonił zapas punktowy i remisował, zamiast wygrywać. Tym razem zespół trenera Janusza Ślączki wytrzymał ciśnienie i w ostatnim momencie zapewnił sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze. Do eWinner 1. Ligi spadł tym samym Marwis.pl Falubaz Zielona Góra, który na tym poziomie po raz ostatni startował w 2006 roku.

MINUSY

Łotysze błądzą przed najważniejszą fazą sezonu. Po sobocie Optibet Lokomotiv Daugavpils wiedział, że wystąpi w fazie play-off 2. Ligi Żużlowej, ale trudno sądzić w obecnej chwili, by łotewska drużyna mogła poważniej zagrozić w półfinale rywalowi, z którym przegrała w niedzielę. "Lokomotywa" prowadziła przez czternaście biegów, a mimo to przegrała z OK Bedmet Kolejarzem Opole (44:46) i ma serię pięciu porażek z rzędu. Dyspozycja zespołu z miasta nad Dźwiną, który "na papierze" wydawał się przed tym sezonem jednym z dwóch najpoważniejszych kandydatów do awansu, pozostawia więc wiele do życzenia.

7R Stolaro Stal Rzeszów z ogromnym niedosytem. Minus bardziej za całokształt, bo z pewnością w stolicy Podkarpacia, mówiąc bardziej obrazowo i dosadnie - muszą sobie mocno pluć w brodę. Żurawiom zabrakło do awansu do najlepszej czwórki 2. LŻ bardzo, bardzo niewiele. Aż cztery z sześciu dwumeczów przegrali niewielką liczbą punktów, szczególnie te z przeciwnikami z Daugavpils i Rawicza (obydwa zaledwie jednym!). Stal ma też za sobą skandal związany z walkowerem u siebie, gdzie... wygrała wszystkie pozostałe mecze. W efekcie rzeszowianie zakończyli już sezon.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Toruń ma kolejnego zawodnika w cyklu Grand Prix. Przedpełski powtórzył wynik Jagusia
Wszystko jasne w kwestii play-off! Motor awansował w tabeli [RELACJA]

ZOBACZ WIDEO To duży problem toruńskiego żużla. Działacz mówi o tym otwarcie

Źródło artykułu: