- Zrobię wszystko, by zostać w Grudziądzu, bo w tym roku to był falstart - powiedział Krzysztof Kasprzak dla klubowej telewizji grudziądzkiego klubu tuż po tym, jak ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz pokonał u siebie Eltrox Włókniarz Częstochowa (48:42), zapewniając sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Kasprzak w najważniejszym meczu grudziądzan w tym sezonie nie zawiódł, zdobył 10 punktów z bonusem. A przecież na początku rozgrywek był strasznie zagubiony, zresztą stracił miejsce w składzie drużyny prowadzonej przez Janusza Ślączkę. W przyszłym roku postara się jechać na dobrym poziomie od początku zmagań.
Czy będzie to czynił w ZOOleszcz DPV Logistic GKM-ie Grudziądz? Zdaje się, że teraz wszystko w rękach działaczy. Kasprzak zadeklarował chęć przedłużenia kontraktu, pytanie czy podobny kierunek będzie chciało obrać szefostwo 7. drużyny PGE Ekstraligi 2021.
ZOBACZ WIDEO Dużo mówi się, że ten zawodnik za rok dołączy do Stali! Co na to prezes klubu?
- Zrobiłem wszystko, by pojechać jak najlepiej. Wykonałem to, czego nauczyłem się przez wiele lat. Silnik zagrał perfekcyjnie. W jednym biegu źle dobrałem ustawienia, ale musiałem je sprawdzić przed biegami nominowanymi. Dobrze, że sprzęt zadziałał w 15. wyścigu - stwierdził Kasprzak.
Były wicemistrz świata zakończył sezon PGE Ekstraligi 2021 ze średnią biegową na poziomie 1,489 punktu na wyścig. To czwarty wynik w ZOOleszcz DPV Logistic GKM-ie Grudziądz, a 37. w całej lidze.
Zobacz też:
Żużel. Hit w pigułce. Decydował ostatni bieg rundy zasadniczej. W Grudziądzu radość, w Zielonej Górze płacz
Żużel. GKM - Włókniarz. Świetny mecz Pawlickiego. Brak wyraźnego lidera u gości [NOTY]