Żużel. Zdają sobie sprawę z wagi spotkania, ale ze spokojem podchodzą do rywalizacji z ROW-em

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński w kasku żółtym

W niedzielę o godzinie 14 rozpocznie się druga batalia ostrowsko-rybnicka, którą stawką będzie finał eWinner 1. Ligi. Gospodarze zamierają do tego meczu podejść bez zbędnego ciśnienia.

Ostrowianie do meczu z ROW-em Rybnik przystąpią z jednopunktową zaliczką. Tomasz Gapiński w rozmowie z portalem wlkp24.info przyznaje otwarcie: - Ten mecz praktycznie zaczniemy od zera, bo jeden punkt to jest nic.

Gospodarze niedzielnego meczu półfinałowego ze spokojem patrzą na rewanż.

- Przygotujemy się na spokojnie tak jak zawsze, bez kombinacji i jedziemy. Jesteśmy gotowi na normalny mecz. Wiadomo, że to mecz o finał, ale nie ma wielkiego ciśnienia. Prezes Mrozek może jechać na wojnę. Jak znajdzie jakieś pole, to niech walczy - dodaje Gapiński.

Grzegorz Walasek również optymistycznie spogląda na niedzielną rywalizację z rybnickimi Rekinami. Zawodnik rodem z Zielonej Góry dopatruje się również pozytywów związanych z postawą m.in. swojego klubowego partnera.

- Tomek nabiera prędkości w końcówce sezonu i bardzo dobrze, bo będziemy potrzebować zawodnika, który pojedzie w okolicach piętnastu punktów. Pokazał, że jest w stanie pociągnąć drużynę. My dorzucimy swoje, młodzież również jedzie dobrze i chyba mamy równiejszy skład i to będzie kluczem do tego, abyśmy wygrali ten mecz - mówi Walasek w rozmowie z wlkp24.info.

Czytaj także:
Co dalej z Mistrzostwami Polski Par Klubowych?
U24 to dla nich wielka szansa. Oni złapią angaż w nowym polskim tworze?

ZOBACZ WIDEO Żużel. Buczkowski wrócił do formy. Zawodnik Motoru wyjaśnia, co mu pomogło

Komentarze (0)