Żużel. To jemu menedżer Łaguty zadedykował złoto

Rafał Lewicki to człowiek, którego śmiało można nazwać Ojcem Chrzestnym sukcesów Artioma Łaguty. To właśnie jego pogoń za nowinkami technologicznymi wprowadziła Rosjanina na sam szczyt.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Artiom Łaguta przed Bartoszem Zmarzlikiem WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Artiom Łaguta przed Bartoszem Zmarzlikiem
Artiom Łaguta złotymi zgłoskami zapisał się w historii czarnego sportu. Jest pierwszym reprezentantem Rosji, który sięgnął po najcenniejsze żużlowe trofeum.

- Parę dni będzie do nas docierać, co osiągnął. Czuję się bardzo szczęśliwy. Jestem w tym sporcie od trzynastego roku życia i z roku na rok człowiek wkręca się coraz bardziej. Długo czekałem na tytuł mistrza świata i to wyjątkowa chwila, gdy twój zawodnik zostaje tym mistrzem - powiedział Rafał Lewicki przed kamerami Canal+.

Początek sobotniej rywalizacji na Motoarenie im. Mariana Rose udowodnił, że do samego końca czeka nas batalia o złoty medal pomiędzy Łagutą, a Bartoszem Zmarzlikiem. Nikt jednak nie przewidywał, że Rosjanin będzie w takich kłopotach w połowie zawodów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 18. kolejki
- Nie pytaj nawet, ile emocji nas to kosztowało. Trzeba było się skupić i wyciągnąć wnioski. Szacunek dla Artioma, że wytrzymał ciśnienie i że po takim początku wrócił i wywalczył mistrzostwo. Bardzo tego chciał. Zdawaliśmy sobie sprawę po trzecim biegu, że to decydujący atak szczytowy. Czwarte pole było trudne, ale poszliśmy w inną stronę i Artiom stanął na wysokości zadania - dodaje opiekun żużlowca.

Lewicki przyznał, że po dwóch biegach podjęto decyzję o zmianie motocykla, ale Łaguta przywiózł na nim zerówkę i powrócono do pierwszego motocykla. - Trzeba było wykrzesać z niego maksimum. Artiom wrócił, złapał wiatru w żagle, a w półfinale mówiłem mu, aby jechać po wygraną i to się udało - komentował menedżer.

Rafał Lewicki przyznał przed kamerami, że 3 października mija piąta rocznica śmierci jego ojca. - To właśnie jemu dedykuję to złoto mojej pracy - zakończył.

- Rafał bardzo pomógł mojej karierze, przede wszystkim w motocyklach. Gdy byliśmy w dołku, to nie było opcji na pomyłkę i on zrobił wszystko, abym wywalczył dwie trójki i punkty w półfinale. Pomaga mi nie tylko w sporcie, ale również w życiu - mówił z kolei na temat Lewickiego, Artiom Łaguta.

Czytaj także:
Rickardsson wraca do speedwaya w innej roli. Mówi o rozwoju SGP i rekordach Zmarzlika
Wraca Drużynowy Puchar Świata!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×