Żużel. Kontrowersje w sprawie Kowalskiego. Prezes Włókniarza pyta, co na to władze ligi

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski

Nie milkną echa wokół Bartłomieja Kowalskiego, które dotyczą jego przynależności klubowej. Juniora sfotografowano w klubowej bluzie Moje Bermudy Stali Gorzów, a prezes Eltrox Włókniarza zastanawia się, czy obowiązują w PGE Ekstralidze jakieś zasady.

Głośno wokół Bartłomieja Kowalskiego zaczęło się robić pod koniec tygodnia. Wydawało się, że zawodnik jest dogadany z Moje Bermudy Stalą Gorzów i to ten klub będzie reprezentować w kolejnym sezonie. Do gry o młodzieżowca weszła jednak Betard Sparta Wrocław. Podczas spotkania w piątek mistrz Polski osiągnął porozumienie z młodzieżowcem i to właśnie do stolicy Dolnego Śląska przeniesie się wychowanek szkółki Janusza Kołodzieja (przeczytaj całość ->>).

W Gorzowie nie kryją rozgoryczenia zaistniałym faktem. Stal w Kowalskim upatrywała lidera formacji młodzieżowej, ale wobec decyzji zawodnika skończy się na snuciu planów. Na dowód tego, jak blisko gorzowskiego klubu miał być dotychczasowy junior Eltrox Włókniarza Częstochowa, do sieci wyciekło zdjęcie, na którym główny zainteresowany, czyli Bartłomiej Kowalski wspólnie pozuje z prezesem Stali, Markiem Grzybem (zobacz szczegóły ->>).

W samej wspólnej fotografii nie byłoby nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że obaj panowie są ubrani w klubowe uniformy. Uwagę na to zwrócił Michał Świącik, prezes częstochowskiego Włókniarza. Na Facebooku zamieścił on mocny wpis, w którym zasugerował, że rozmowy prowadzone przez Stal z jego zawodnikiem nie były zgodne z regulaminem.

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

"A ja myślałem, że obowiązują jakieś zasady. Rozumiem zamienić kilka słów i się jakoś umówić, ale na pewno zakładanie odzieży innego klubu w czasie, kiedy ma się ważny kontrakt z dotychczasowym klubem nie jest standardem. A już na pewno nie pozowanie w obcych barwach klubowych do zdjęcia z prezesem innego klubu w czasie ważnego kontraktu" - rozpoczął swój post Michał Świącik.

W jego dalszej części zastanawia się, jak na to zareagują władze PGE Ekstraligi. "Pomijam fakt, że słychać, iż to nie Gorzów będzie ostatecznym wyborem zawodnika. Słabo to wygląda w stosunku do naszego klubu i kibiców. Ciekawe co na to władze żużla ? Przypomnę zapis - "Kontakty zakazane"" - napisał prezes Włókniarza (pisownia oryginalna).

Poniżej cały post szefa klubu z Częstochowy.

Komentarze (54)
avatar
Bogdan Papugi
2.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żużel to jeszcze sport czy już cyrk? 
Wielki Motór
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żadnych kar nie będzie bo to również barwy piłkarzy ręcznych Stali znafffcy.A Kowalski za 8 pkt z tego sezonu to niech spada do wutełesa gwiazdorem. 
avatar
Kacper.U.L
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jakie zasady?Jakie uściski dłoni i zapewnienia na "gębę"?Kabarety normalnie.I gdzie to jest w regulaminie,że obowiązują jakieś zasady lub gdzie jest zapis,że Młody który robi sobie Tour de Polo Czytaj całość
avatar
RECON_1
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Swiacika oburzenie nie dziwi,ale z drugiej strony to czy on sam taki krystalicznie czysty jest w kwestiach transferowych?Grzyb dowalil ze zdj wyplynelo ale nie oszukujmy sie,okres transferowy t Czytaj całość
avatar
maszynista
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Świącik nie przeszkadzało Panu pozowanie z Doylem gdy był jeszcze zawodnikiem Apatora Toruń? Odbicie Madsena z Grudziądza jak był już dogadany to też nie Pan ? Hipokryta i tyle !!!