Żużel. Dwa lata czekał na operację, poczeka jeszcze rok. Absurdalny powód odwołania zabiegu Patryka Dudka!

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Patryk Dudek w mediach społecznościowych zamieścił niedawno zdjęcie, z którego wynikało jasno, że przebywa on w szpitalu. Kibice martwili się o stan zdrowia wychowanka Falubazu Zielona Góra, ale okazuje się, że wszystko było zaplanowane.

Przed Patrykiem Dudkiem sezon pełen nowych wyzwań. Zielonogórzanin powróci do rywalizacji w cyklu Grand Prix, a ponadto zmienia on otoczenie w PGE Ekstralidze oraz w szwedzkiej Bauhaus-Ligan.

W kraju Trzech Koron Dudek związał się umową z Lejonen Gislaved, gdzie będzie klubowym partnerem Bartosza Zmarzlika. W ojczyźnie z kolei Falubaz Zielona Góra zamieni na eWinner Apator Toruń.

Jak się okazało, w listopadzie miał w planach nie tylko złożenie podpisów pod stosownymi dokumentami wiążącymi go z "Aniołami", ale zamierzał również przejść operację wyciągnięcia śrub ze złamanej przed trzema laty ręki.

I choć pacjent na czas pojawił się w szpitalu oraz przeszedł wszystkie potrzebne badania, to operacja została... odwołana.

"W dniu operacji okazało się, że sprzęt, który miał umożliwić wyciągnięcie śruby z mojej ręki, nie dotarł i operacja tym samym się nie odbyła" - napisał Dudek w social mediach.

Zawodnik dodał, że operacja została przełożona o rok.

Czytaj także:
Kowalski dotąd nie jeździł dużo we Wrocławiu. Błysnął podczas rundy GP
Chciał, by żużel był większy niż F1. Zaczynał od frustracji i biedy

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Źródło artykułu: