Były mistrz świata stał się żywą legendą toruńskiego klubu. W Apatorze Toruń startował od 2008 roku, zdobywając z nim m.in. złoty medal DMP (2008). Jako reprezentant klubu z grodu Kopernika odniósł też największy indywidualny sukces w karierze - wywalczył złoto IMŚ (2012).
Po zakończeniu minionego sezonu stało się jasne, że dla Chrisa Holdera miejsca w składzie Apatora 2022 zabraknie. Termińscy postawili na Emila Sajfutdinowa, który w PGE Ekstralidze w ostatnich latach gwarantował znacznie bardziej pokaźne zdobycze punktowe od Chrisa Holdera.
Australijczykowi zależało na pozostaniu w PGE Ekstralidze. Jedyną poważną opcją był transfer do Arged Malesy Ostrów, który we wtorkowy wieczór stał się faktem. Beniaminek oficjalnie ogłosił pozyskanie byłego mistrza świata.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora
W tym momencie w Apatorze zakończyła się pewna era. Toruńscy kibice z trudem przyjęli odejście ulubieńca. Dali temu znak pod postem Arged Malesy informującym o transferze, gdzie pisali jednym głosem: "powodzenia Chris, wracaj do nas szybko", "traktujcie dobrze naszego Krzyśka".
Zareagował też Apator. "Dbajcie nam o Chrisa Holdera. Zawsze będziesz aniołem" - napisali na Twitterze przedstawiciele klubu z Torunia w odpowiedzi na post Arged Malesy Ostrów.
Dbajcie nam o @Chris_Holder23 #YouWillAlwaysBeAngel
— KS Toruń (@KS_Torun) November 9, 2021
Zobacz też:
Żużel. Z Apatorem był na dobre i na złe. Teraz Chris Holder musi wyzwolić w sobie sportową złość
Żużel. Mariusz Staszewski o transferze Chrisa Holdera. Australijczyk postawił sprawę jasno