Szaleństwo w polskim klubie. Na mecze tej drużyny nie będzie można kupić biletów?!

Ekspresowe tempo sprzedaży karnetów na mecze Cellfast Wilków Krosno. - Jeśli taka dynamika się utrzyma, to możliwe, że zapełnimy cały stadion i w trakcie sezonu nie będziemy sprzedawać w ogóle biletów - mówi prezes Grzegorz Leśniak.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Tobiasz Musielak przed Peterem Kildemandem WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak przed Peterem Kildemandem
Cellfast Wilki były w sezonie 2021 największą rewelacją eWinner 1. Ligi. Beniaminek niespodziewanie dojechał do wielkiego finału, w którym musiał uznać wyższość Arged Malesy Ostrów. Po zakończeniu rozgrywek działacze umiejętnie wzmocnili drużynę, bo zdecydowali się na załatanie dziur w formacji juniorskiej. Do tego doszedł transfer Rafała Karczmarza na pozycję U24, z którym w Krośnie wiążą wielkie nadzieje.

Euforia spowodowana ubiegłym sezonem i rozsądne ruchy na transferowej giełdzie mają przełożenie na kwestie marketingowe. Klub ruszył niedawno ze sprzedażą karnetów. Już teraz można powiedzieć, że mamy do czynienia z prawdziwym szaleństwem. - Sprzedanych karnetów mamy 1200, a rezerwacji jest na 600 kolejnych. Jeśli taka dynamika się utrzyma, to do sezonu wyprzedamy cały stadion. Być może uda się to zrobić nawet nieco wcześniej - mówi nam prezes Grzegorz Leśniak.

Dla porównania rok temu klub sprzedał łącznie 1700 karnetów. Teraz działacze nie mają wątpliwości, że pobiją rekord. Warto dodać, że w sezonie 2021 w Krośnie była prowadzona normalnie sprzedaż biletów, choć dostępna pula była naprawdę niewielka.

- Teraz może się wydarzyć tak, że nie będziemy w ogóle prowadzić sprzedaży wejściówek na pojedyncze mecze, bo miejsc na stadionie zwyczajnie nie będzie. Staramy się zatem uświadamiać fanów, że zakupy warto zrobić już teraz. Poza tym idą święta, a karnet to idealny prezent pod choinkę - tłumaczy działacz.

Warto dodać, że w przyszłym roku na stadionie w Krośnie w związku z powstawaniem nowej trybuny cała strefa pierwsza wirażu będzie jednym wielkim placem budowy. Będzie to teren budowy wyłączony z użytkowania. Tam na ogół przebywało pomiędzy 1000 a 1500 kibiców. Oni będą musieli znaleźć sobie miejsca na trybunie krytej, odkrytej lub drugim łuku. Prace modernizacyjne powinny zakończyć się planowo około września.

- Do sezonu przystąpimy z pojemnością stadionu na poziomie pięciu tysięcy widzów. Będzie około 3100 miejsc siedzących i reszta stojących. Teraz wśród karnetowiczów trwa walka o krzesełka, bo każdy chce mieć swoje pewne miejsce siedzące na obiekcie niezależnie od momentu, w którym wejdzie na stadion. To duża wygoda - podsumowuje Leśniak.

Dodajmy, że w sezonie 2021 drogę Cellfast Wilków do wicemistrzostwa eWinnner 1. Ligi każdorazowo obserwowało na stadionie około pięciu tysięcy osób. Obiekt zapełniał się zatem w komplecie.

Zobacz także:
Termiński oferuje pomoc Bajerskiemu
Drabik już błyszczał w Lublinie

ZOBACZ WIDEO Żużel. Damian Ratajczak wspomina początki na motocyklu. "Kiedy miałem 10 lat kręciłem śrubkę rodzicom"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×