Żużel. Utalentowany Brytyjczyk bez klubu w Polsce. Uważa, że to m.in. przez brak należytej... reklamy nazwiska [WYWIAD]

Instagram / Na zdjęciu: Dan Thompson
Instagram / Na zdjęciu: Dan Thompson

"Myślę, że właśnie brak takiego doświadczenia i reklamy nazwiska sprawił, że nie było zainteresowania polskich klubów" - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty, Dan Thompson. Brytyjczyk nie znalazł jeszcze angażu w naszym kraju.

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Dan, nie jesteś znanym w Polsce zawodnikiem. Zacznijmy więc od tego, abyś opowiedział coś o sobie tym fanom, którzy jeszcze o tobie nie słyszeli.

Dan Thompson, zawodnik Leicester Lions: Urodziłem się w 2004 roku (23 kwietnia - dop. red.) i na żużlu ścigam się od 8. roku życia. Pierwszy raz na żużlu jeździłem na mini torze w Scunthorpe, ale moja kariera zawodowa rozpoczęła się w Leicester.

No właśnie, a jak to się wszystko u ciebie zaczęło z żużlem?

Moja żużlowa "podróż" zaczęła się, kiedy miałem siedem lat i pierwszy raz obejrzałem żużel na zamkniętym już dziś torze w Weymouth. Od razu mnie to wciągnęło. Później w każdy piątek chodziłem na mecze w Coventry i gdy widziałem tych młodych chłopaków, którzy zaczynali, to musiałem z nimi porozmawiać. Dostałem też wtedy trochę sprzętu do nauki i zacząłem jazdę pod okiem Wayne'a Cartera w Scunthorpe.

ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka

Jest wiele sportów motorowych, więc dlaczego zdecydowałeś się właśnie na speedway?

Interesowało mnie w nim wszystko - od aspektów mechanicznych, przez sam sport, po kontakt z fanami po udanych zawodach. Miałem też to szczęście, że rodzina udzieliła mi wsparcia, bo bez nich nie dałbym rady. Ponadto miałem kilku sponsorów, którzy traktowali mnie bardzo dobrze. Poza tym uważam, że żaden inny sport nie generuje takich wymagań i presji. To czyni go w moich oczach jeszcze lepszym!

W Wielkiej Brytanii jesteś uznawany za jednego z najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia. Wiele osób wierzy w twój talent i w to, co możesz osiągnąć. Co myślisz o takich opiniach?

Na pewno rozwijam się dzięki brytyjskiemu systemowi szkolenia młodzieży, który otacza nas opieką od 8. roku życia. Ponadto miałem szczęście, że trafiłem na taki wspaniały klub, jak ten z Leicester. Uwierzyli we mnie i przenieśli mnie szybko z juniorów do drużyny seniorskiej, a to posunęło mnie dalej. Co do tych talentów... Mamy ich wielu i wierzę, że faktycznie jestem jednym z najlepszych w mojej grupie wiekowej, bowiem wielu z nich pokonywałem na wielu frontach w różnych zawodach.

Odczuwasz jakąś presję w związku z tym, że wiele się od ciebie wymaga, że te oczekiwania są naprawdę duże?

Zawsze jest presja podczas zawodów i by zdobywać punkty. Wiesz, dla mnie to, że przyjadę na drugim miejscu, to nie jest wystarczająco dobry wynik. Zawsze chcę osiągać najlepsze rezultaty, więc ta presja mnie tylko napędza i motywuje do osiągania celów. Czuję też, że dobrze sobie radzę z presją i nie wpływa ona na moje występy.

Oglądając cię w akcji widać, że drzemie w tobie potencjał, ale wydaje się, co zresztą potwierdzają wyniki, że masz trochę problemów z tym, aby udowodnić na torze to, co w tobie drzemie. Zgodzisz się ze mną?

Czasami, a szczególnie w ubiegłym roku, gdy wchodziłem do nowej ligi, to brakowało mi doświadczenia i obycia z torami. Na wielu z nich nigdy nie startowałem, więc musiałem znaleźć na nich ustawienia, a to sprawiało mi problemy, tym bardziej, kiedy pojawiły się problemy sprzętowe. To doprowadziło mnie do kilku słabszych występów, ale uważam, że liczba pozytywów przeważa te negatywy i całościowo mogę być z siebie zadowolony. Poza tym, obecnie nie mam mechanika na pełen etat, więc sprzęt - myję, składam i przygotowuję do zawodów sam.

Joe, twój brat bliźniak też jest określany za utalentowanego zawodnika, ale przynajmniej na razie, to twoje wyniki są lepsze. Istnieje między wami taka wewnętrzna rywalizacja, która ma was zmobilizować do cięższej pracy?

Na pewno jest między nami jakaś rywalizacja, ale bycie w tych samych zespołach pozwala nam też pomagać sobie. Jeśli jedno z nas ma problemy, to drugi go otacza wsparciem. W ubiegłym sezonie jednak nie jeździliśmy za wiele razem, bo mój dobry początek sprawił, że zostałem przesunięty do głównej kadry i nie byłem rezerwą, bo uznano, że to mi nie pomoże w rozwoju. Jednak oboje ciężko pracujemy, jak tylko się da, abyśmy jechali na podobnym poziomie.

Wielu młodych zawodników znalazło ostatnio zatrudnienie w Polsce, tymczasem próżno w tym zestawieniu szukać ciebie oraz twojego brata. Nie było ofert, czy macie inne plany?

W ubiegłym roku podjąłem decyzję, aby nie być częścią naszej narodowej drużyny w zagranicznych zawodach i skupiałem się na rozwoju w kraju. Myślę, że właśnie brak takiego doświadczenia i reklamy nazwiska sprawił, że nie było zainteresowania polskich klubów. Mało kto zna moje nazwisko i tego nie da się ukryć. Ścigałem się co prawda u Was, ale kilka lat temu podczas zawodów 125cc w Toruniu.

Ale rozumiem, że jesteś zainteresowany znalezieniem klubu w Polsce?

No pewnie! Co prawda będę zajęty w Wielkiej Brytanii, bo czeka mnie dużo jazdy, ale wierzę w zagraniczne starty, ponieważ będę też częścią kadry narodowej. Zobaczymy jednak, jak się potoczą moje sprawy w ojczyźnie.

W U24 Ekstralidze nie obowiązuje okienko transferowe. Może jeszcze uda ci się znaleźć klub?

Szczerze mówiąc, to nie wiem, na jakich zasadach ta liga działa, ale uważam, że byłbym dobrym "dodatkiem" dla każdego klubu, bo zawsze daję z siebie 100 proc. i dążę do tego, aby się rozwijać.

A czujesz się należycie przygotowany - sportowo i fizycznie do tego, aby podjąć się wyzwania jazdy w Polsce?

W każdym sezonie robiłem znaczące postępy i tak długo, jak idę dalej, nie widzę powodów, aby nie być wystarczająco przygotowanym. Inni młodzi zawodnicy z mojej grupy wiekowej mają okazję ścigać się w Polsce, więc czemu ja nie? Kiedyś nadejdzie mój czas.

Zbliżając się do końca naszej rozmowy, chciałem cię zapytać jeszcze o dwa wątki. Co możesz powiedzieć o minionym sezonie?

Był dla mnie bardzo dobry. Zadebiutowałem w Championship, zwiększyłem swoje średnie i pokonałem wielu doświadczonych zawodników, również tych, którzy mają doświadczenie nabyte w Polsce. To dało mi wiele do rozwoju i mam nadzieję, że pozwoli mi wejść na wyższy poziom. Taki, który da mi szansę dostania się do Premiership.

Jakie jeszcze masz plany na 2022 rok?

Chcę ponownie poprawić swoje wyniki pod względem średniej biegowej, a do tego pokonywać kolejnych bardziej doświadczonych zawodników. Chcę również zdobyć mistrzostwo kraju do lat 19, bo w tym roku zostałem wicemistrzem, a do złota straciłem zaledwie jeden punkt. Ponadto fajnie byłoby pojeździć poza Wielką Brytanią - zdobyć doświadczenia, ale i wypromować swoje nazwisko.

Czytaj także:
Żużel. Talent, który zatrzymały kontuzje. Już jako 16-latek był mistrzem
Szalony wyścig z czasem telewizji. Pomogli zebrać dziewięć milionów i uratowali jej życie

Komentarze (1)
avatar
Całkiem Skibicowany
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dan, luzuj. Dlatego nikt się tobą nie zainteresował z polski? - Bo jesteś po prostu słaby. Sport żużlowy na wyspach wymięka. Angielska megalomania doprowadziła do przekonania, że u nich, w Nowe Czytaj całość