Sztab szkoleniowy oraz zawodnicy ROW-u Rybnik mają wiele do myślenia po pierwszych sparingach. Ekipa z eWinner 1. Ligi przegrała na własnym torze z Arged Malesą Ostrów, która na Górny Śląsk przyjechała w rezerwowo-młodzieżowym składzie. Wygrali za to ze Slangerup Speedway, ale tylko dwoma punktami.
Na domiar złego posypała się kadra młodzieżowa rybnickiego ROW-u. Błażej Wypior trafił niedawno na wypożyczenie do Metalika Recycling Kolejarza Rawicz, Przemysław Giera zdecydował się zakończyć sportową karierę, a Kacper Tkocz doznał kontuzji.
- Przerwa Kacpra w startach może potrwać maksymalnie dwa miesiące. Wersja optymistyczna, to cztery tygodnie. Wszystko zależy od tego, jak to będzie się goiło - poinformował Krzysztof Mrozek w rozmowie z klubowym serwisem.
Absencja Tkocza jest o tyle problematyczna dla rybniczan, że ci w tej chwili pozostali tak naprawdę z dwójką zawodników do 21. roku życia - Pawłem Trześniewskim i Lechem Chlebowskim. Trzeci junior Seweryn Grabarczyk również jest kontuzjowany, ale on i tak nie może na razie startować w lidze ze względu na wiek.
- Muszę zobaczyć, jakie są opcje, gdy idzie o wypożyczenie zawodnika innego klubu, ale ostatecznej decyzji co do takiego transferu nie ma - mówi Mrozek.
- Na razie wzmocniliśmy innego naszego juniora Pawła Trześniewskiego, który dostał pomoc Siergieja Łogaczowa. On ma być jego mechanikiem, podpowiadać przy ustawieniach sprzętu - wyjaśnia prezes.
Czytaj także:
Apator Toruń ma gigantyczny problem. "To ich zupełnie pogrąży"
Znany menedżer o sytuacji Rosjan. Dziwi się tym zakazom
ZOBACZ WIDEO Pawlicki wybrał tunerów na sezon 2022. "Pozbyliśmy się starego sprzętu, dużo zainwestowaliśmy w nowy"