Żużel. Piotr Protasiewicz szczerze o stanie zdrowia. Zdradził, ile jest w nim mocy do jazdy
Stelmet Falubaz Zielona Góra tylko zremisował z Aforti Startem Gniezno (45:45), a Piotr Protasiewicz do dorobku drużyny dorzucił 2 punkty i bonus. Początek sezonu dla byłego reprezentanta Polski nie należy do łatwych.
- Dla mnie to są dopiero pierwsze jazdy tak na poważnie. Nie miałem jeszcze w tym roku przyjemności startować w czterech spod taśmy. Ogólnie ten rok jakoś bardzo idzie pod górę, ale wierzę w to, że to złe pomału będzie odchodziło i wraz ze zdrowiem i jazdą przyjdzie trochę pewności i stabilizacji - przyznał.
- Na razie to była walka o to, żebym miał w ogóle siłę jechać. Tej mocy jest obecnie na 50-60 proc. Teraz będzie czas na to, by poćwiczyć, by ta ręka wróciła do siebie. Najważniejsze, bym mógł już startować i jeździć, bo tego mi brakuje. W niedzielę wyjechałem pierwszy raz spod taśmy. Moi mechanicy mówili, że to się nie mogło udać, ale dla mnie każdy wyścig jest bardzo ważny. Liczę, że przez te dwa tygodnie uda się pokręcić tych kółek więcej - dodał.
- Skłamałbym mówiąc, że zakładałem taki wynik. Byłem przekonany, że będzie to trudne spotkanie, wewnętrznie jednak myślałem, że uda nam się zrobić tych punktów więcej i kontrolować pojedynek. Niestety to się nie udało, między innymi też moja postawa o tym zadecydowała. Drużyna też ma co poprawiać, ale może to dobrze, że tak na początek dostaliśmy taki zimny prysznic. Wiemy, że to nie jest tak, że awans nam się należy. Trzeba włożyć dużo pracy, bo pierwsza liga nie jest taka łatwa - przyznał po zakończonym spotkaniu Piotr Protasiewicz.
- Nie mamy takiego zawodnika, który jechałby równo i wygrywał wszystkie biegi. To pokazuje nam, że potrzebujemy w ten sezon włożyć jeszcze sporo pracy. Zabieramy się za robotę, a ja za zdrowie. Mamy przed sobą dwa tygodnie, więc patrzę na to optymistycznie. Wiem i zdajemy sobie z tego sprawę, że kibice i wszyscy wokół mieli trochę inne plany i posypią się gromy. Ale spokojnie, to był pierwszy mecz. Wiemy, że nie jest dobrze, ale będziemy pracować nad tym, by być silniejsi. To nie jest faza play-off, tylko początek sezonu - dodał kapitan.
CZYTAJ WIĘCEJ:
GKM może dostać po kieszeni. Wszystko przez zachowanie kibiców!
Rosjanin pokazał polski paszport. A potem długo to skomentował
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>

-
ECHNATON Zgłoś komentarz
@Tramwajarz: Wywód równie długi jak słaby a jezeli zacząc od faktu, ze Falubaz jednak nie przegrał, to w dodatku z założenia bezsensowny. -
Lukim81Pomorskie-Śląskie Zgłoś komentarz
dopiero pierwszy mecz nie trzecia, czwarta, piąta kolejka. Może być ciężko trenować, trenować.Oby to był tylko wypadek przy pracy. Bo wiecznie na pogodę nie można zganiać. -
Tramwajarz Zgłoś komentarz
zrozumiałbym to gdyż wtedy jest szansa i nadzieja że się " rozjadą " i będą punktować ale jak miejsca w drużynie zajmują starcy i " zasłużeni " dla klubu a drużyna przez nich dostaje w palnik to nasuwa się tylko jedna refleksja a mianowicie taka że przed taką drużyną nie ma przyszłości i co najwyżej skończy w środku tabeli albo w drugiej lidze , do tego wystarczy jedna kontuzja lub dwie i koniec marzeń o powrocie do ekstralipy . Z resztą nawet Dudek nie bardzo widzi powrót zielonki do ekstralipy gdyż zrobi wszystko aby zaczepić się w Piernikowie na dłużej , gdyby nie znał atmosfery w zielonce i miał nadzieję że wrócą za rok , to by został ale On wie co się święci i zwiał aby nie stoczyć się na dno , dna razem z zielonką . -
Camino Zgłoś komentarz
Piotrek wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia -
rosomak1 Zgłoś komentarz
Co roku wielu ekspertów typuje Start jako klub walczący o utrzymanie a rzeczywistość jest taka że Gniezno kończy często w górze Tabeli. -
AngryWolf Zgłoś komentarz
coś należy bez wysiłku? Że w 1 lidze zawodnicy przy was jeżdżą na osiołkach? Poczucie wyższości....Będą lekcje pokory. -
Unia L. Zgłoś komentarz
panie Piotrze, jak się pan nie czuł w pełni sił to trzeba było zrobić miejsce Pawliczakowi/Tonderowi od początku meczu... czasami warto pomyśleć o zespole.