[b]
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno.[/b]
Jason Doyle 2. Przez pierwsze dwa biegi kompletnie nie istniał na torze w Lublinie. Po zmianie ustawień w motocyklu dał sygnał do ataku i zwyciężył bieg razem z Kołodziejem. Jednak później pokonał już tylko Bowesa. To jednak trochę za mało jak na mistrza świata z 2017 roku.
Janusz Kołodziej 4. Jako jedyny z drużyny gości nawiązał równą walkę z reprezentantami Motoru. Ozdobą jego występu była akcja z biegu dziewiątego, gdy na wyjściu z pierwszego łuku wszedł między Hampela i Cierniaka i z 3:3 stało się 1:5.
David Bellego 2+. Kibice z Lublina dawno nie widzieli Francuza na swoim torze. Pewnie też dlatego 28-latek wyjechał na próbę toru przed spotkaniem. Nie pojechał na poziomie, do którego w tym sezonie nas przyzwyczaił, jednak zdecydowanie brakowało mu szybkości, a drużynie jego punktów.
ZOBACZ WIDEO Co się dzieje z Przemysławem Pawlickim? Odbył długą rozmowę z trenerem GKM-u
Jaimon Lidsey 1. W piątkowym spotkaniu wygrał tylko z Lampartem, a i to nie było takie pewne, ponieważ junior gospodarzy zaciekle atakował go do samej mety. Stać go na pewno na więcej.
Piotr Pawlicki 2. Były kapitan Fogo Unii nie mógł się odnaleźć w Lublinie. Rozpoczął i zakończył zawody od "zera", natomiast w środku rywalizacji pokonał Maksyma Drabika, Wiktora Lamparta i Frasera Bowesa. Z pewnością będzie musiał odnaleźć coś nowego w swoim sprzęcie, aby regularnie punktować, ponieważ Unia potrzebuje większej liczby jego punktów.
Hubert Jabłoński 1. Z początku sezonu zaskakiwał formą i zdobyczami punktowymi. W Lublinie był kompletnie zagubiony i nie podjął walki z rywalami.
Damian Ratajczak 1. Podobnie jak Jabłoński, jednak Ratajczak, jak sam przyznał po meczu, wciąż nie czuje się jeszcze zbyt dobrze na motocyklu po kontuzji, którą odniósł w przedsezonowych sparingach.
Antoni Mencel bez oceny. Wyjechał raz na tor i zaprezentował się całkiem dobrze, bo dzielnie odpierał ataki Frasera Bowesa, jednak jeden start to za mało, aby ocenić jego występ.
Noty dla zawodników Motoru Lublin.
Jarosław Hampel 5. Nareszcie to jest Jarosław Hampel jakiego wszyscy w Lublinie chcieli widzieć, a prawdopodobnie i sam zainteresowany również wyczekiwał na nadejście takiej formy jak ta. Po bardzo słabym początku sezonu Hampel notuje trzecie z rzędu bardzo dobre zawody i staje się pewnym punktem Motoru.
Fraser Bowes bez oceny. Motor bardzo wysoko wygrał mecz z Lesznem, a zwycięstwo zapewnił sobie już po 11. biegu. Z tego powodu Australijczyk dostał dwie szansy od sztabu szkoleniowego. O ile w pierwszym biegu zaciekle atakował rywala, tak w drugim już odstawał od reszty stawki. Z pewnością takie starty zaowocują w przyszłości.
Maksym Drabik 5. Kolejny raz udowadnia, że na lubelskim torze czuje się wyśmienicie. Trzy pierwsze biegi wygrał podwójnie, w trzech kolejnych już widział przed sobą rywali, jednak wciąż wywalczył dla drużyny 14 punktów łącznie z bonusami. Na torze w Lublinie z pewnością będzie piekielnie mocnym punktem drużyny.
Mikkel Michelsen 6. Fenomenalny. Kapitan z prawdziwego zdarzenia. W piątek tylko raz przyjechał na drugim miejscu - za Jarosławem Hampelem. Kompletnie nieuchwytny przez rywali. Wyrasta na gwiazdę PGE Ekstraligi oraz cyklu SGP.
Wiktor Lampart 4. Po fenomenalnym początku meczu wpadł w lekki dołek, z którego nie mógł się wydostać. Po trzech startach miał komplet punktów, lecz potem coś nie zagrało i Lampart w dwóch startach pokonał tylko raz Davida Bellego. Nie zmienia to faktu, że junior Motoru notuje bardzo dobry sezon.
Mateusz Cierniak 4. Zanotował niewiele słabszy występ od swojego kolegi z pary. 19-latek z Tarnowa zanotował bardzo dobre wejście w sezon. Łącznie z Lampartem zdobyli w piątek 15 punktów i 4 bonusy, co jest fenomenalnym wynikiem.
Zobacz także:
Żużel. Znakomity czas Motoru Lublin. Wykręcił swoją najlepszą serię w historii
Żużel. Deklasacja w Lublinie. Jest komentarz Piotra Barona