Żużel. GKM siódmą taką drużyną w tym wieku. Po tak słabej serii większość spadała potem z Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siedem meczów i zero zwycięstw - takim niechlubnym bilansem legitymuje się ZOOleszcz GKM Grudziądz na półmetku rundy zasadniczej w tegorocznej PGE Ekstralidze. Wcześniej w XXI wieku było takich sytuacji sześć, z czego cztery kończyły się spadkiem.

1
/ 7

Wybrzeże Gdańsk w 2002 roku (1 remis i 6 porażek) - utrzymanie na koniec

Szczęściem klubu z Trójmiasta było to, że pomimo jego słabej postawy, jeszcze słabiej prezentowała się gorzowska Stal. Po wielu latach bycia w krajowej czołówce, wskutek pogarszającej się sytuacji materialnej bardzo mocno obniżyła loty i to ona spadła z Ekstraligi, choć... co ciekawe w piątej kolejce wygrała w Gdańsku. Potem Wybrzeże odrobiło tą stratę, m.in. wygrało w Gorzowie w grupie spadkowej i uniknęło degradacji. Koniec końców gdańska drużyna, w której startowali m.in. Adam Fajfer czy Henrik Gustafsson, musiała ratować się w barażu i zrobiła to skutecznie, pokonując w nim pierwszoligowy Start Gniezno.

2
/ 7

Polonia Piła w 2003 roku (7 porażek) - spadek na koniec

Upadła potęga spadła z hukiem z Ekstraligi i to od razu do otchłani, bo w następnym sezonie w Pile drużyna w ogóle nie przystąpiła do ligowej jazdy. W tym, w którym okazała się outsiderem elity i tak miała jakiś punkt zaczepienia do utrzymania, bo bardzo słabo radził sobie także gdański Lotos, który wyprzedził pilan na koniec w tabeli o punkt. Polonia głównie przez to, że wystartowała od 12 porażek, nie była w stanie odrobić tych strat w drugiej części sezonu. Robił, co mógł skuteczny Krzysztof Pecyna, ale to głównie słaby stan finansów i mało konkurencyjna kadra nie pozwoliły mistrzowi sprzed czterech lat na uniknięcie bolesnej degradacji.

3
/ 7

RKM Rybnik w 2004 roku (7 porażek) - spadek na koniec

Dwunastokrotny drużynowy mistrz Polski, jeżdżąc pod szyldem RKM-u po jedenastu latach powrócił na najwyższy szczebel w kraju, mając spore nadzieje na to, że zadomowi się na nim na dłuższy czas. Celem było utrzymanie, a skład obudowany głównie wychowankami, którzy od lat byli uznawani za nowe złote pokolenie rybnickiego żużla. Liderem był jednak Mark Loram, a mocnym ogniwem doświadczony Mariusz Staszewski. Rybniczanie fatalnie zaczęli, lecz rundę zasadniczą ukończyli na przedostatnim miejscu przed ZKŻ-em. I w decydującej części tamtego sezonu przegrali bój o siódmą pozycję właśnie z zielonogórzanami.

ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Baron o Smektale

4
/ 7

RKM Rybnik w 2006 roku (7 porażek) - spadek na koniec

Ponownie Rekiny, dla których ówczesny sezon był znacznie gorszy niż poprzedni. Zresztą RKM znalazł się w Ekstralidze po skorzystaniu z zaproszenia od jej władz po tym, jak licencji nie otrzymało mające kłopoty z pieniędzmi Wybrzeże. Ślązacy liczyli, że podejmą skuteczną walkę wśród najlepszych, ale skończyło się całkowitą klapą. Rybnicki zespół, którego najjaśniejszą postaci obok Rafała Szombierskiego był Chris Harris, wygrał tylko jedno spotkanie (w ósmej kolejce u siebie z tarnowską Unią), ponosząc za to aż 19 przegranych. Nie było więc żadnych szans na to, aby taka drużyna mogła nawet pomarzyć o zachowaniu ligowego bytu.

5
/ 7

Unia Tarnów w 2011 roku (7 porażek) - utrzymanie na koniec

Sezon był to inny niż wszystkie, bo od kolejnego Ekstraliga była powiększona do dziesięciu drużyn, więc nikt bezpośrednio nie spadał do 1. Ligi, a jedynie trafiał do barażu. Jaskółki wystartowały fatalnie, lecz wysokiego poziomu nie prezentowały też Lwy z Częstochowy. Oba te obozy zmierzyły się więc w dwumeczu o siódme miejsce, które dawało gwarancję utrzymania. Po dość zaciętym boju Unia była górą, ale spokoju w Tarnowie nie było, ponieważ zarząd klubu zaczął toczyć z zawodnikami (choćby Krzysztofem Kasprzakiem i Sebastianem Ułamkiem) spory o pieniądze. A po roku w Mościcach humory były już inne, bo świętowano złoto.

6
/ 7

Arged Malesa Ostrów w 2022 roku (7 porażek) - spadek na koniec

Historia sprzed roku, która nie jest powodem do dumy dla wielkopolskiego klubu. Pierwszy raz od sezonu 1989 i... wyniku Ostrovii w najwyższej lidze w Polsce dokonało się to, by drużyna przegrała wszystkie mecze w sezonie. Beniaminek od początku był skazywany na pożarcie i już tak naprawdę po pierwszej kolejce i porażki z grudziądzkim GKM-em u siebie niewielu sądziło, że Ostrów obroni PGE Ekstraligę. Zaledwie w dwóch meczach jeźdźcy trenera Mariusza Staszewskiego przekroczyli granicę 40 punktów. Być może walki nie można było im odmówić, ale nie przekładało się to na dobre rezultaty. Arged Malesa zderzyła się po prostu ze ścianą.

7
/ 7

GKM Grudziądz w 2023 roku (1 remis i 6 porażek) - sezon trwa

Przede wszystkim GKM może żałować dwóch domowych występów, w których zremisował z częstochowskim Włókniarzem i wyraźnie uległ leszczyńskiej Unii. Poza wyprawą do Krosna słabo spisuje się też na wyjazdach. Sytuacja jest trudna, bo fatalnie jeździ Gleb Czugunow i z tonu spuścił Nicki Pedersen, ale jeszcze nie beznadziejna. Na ten moment nikt grudziądzan nie skazuje na pewne ósme miejsce na koniec zmagań w PGE Ekstralidze, lecz czas ucieka, a rywale są naprawdę wymagający. Najpewniej zespół z województwa kujawsko-pomorskiego batalię o uratowanie elity toczyć będzie do końca z beniaminkiem z Krosna.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
Edibyk19
28.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chodź jestem z Leszna to obiektywnie mówiąc Grudziądz ma problem ale myślę że Unia nie jest jeszcze pewna utrzymania najważniejsze mecze przed Unia właśnie są dziś i za tydzień z Gorzowem musim Czytaj całość
avatar
yes
28.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktor dostał ściągę na 21. wiek ;)  
avatar
Toni Rompomponi
28.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
GKM to świetny klub tylko zarząd nadaje się do wiadomo czego ;)  
avatar
tomas68
28.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wszystko zależy jeszcze od meczy z Toruniem Krosnem i Lesznem.  
avatar
. ZKS STAL RZESZÓW.
28.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Zielony stolik, na zawsze zostanie zielonym stolikiem.