24 czerwca 2001 roku doszło do wypadku, który wstrząsnął żużlową Polską. Wicemistrz Polski Polonia Piła przyjechał na mecz do Częstochowy. Pogoda nie rozpieszczała, było pochmurno i wietrznie. A gdy wzmaga się wiatr, w celu ustabilizowania taśmy startowej na środku ustawia się stojak przeciwwietrzny. Po starcie jednego z biegów kierownik startu zapomniał go zabrać ze sobą. Prowadzący Ryan Sullivan zwolnił, bo był pewien, że bieg zostanie przerwany. Niestety jadący za nim Jarosław Hampel zahaczył o stojak, który niczym pocisk wystrzelił w powietrze. Pech chciał, że w metalowy przedmiot uderzył głową pędzący za nimi ponad 100 km na godzinę Chris Louis. Anglik stracił przytomność i runął na tor, a następnie sunąc po nim uderzył w drewnianą bandę. Louis rozmawiał teraz o tym wydarzeniu z Marcinem Musiałem w Magazynie PGE Ekstraligi.