Annapurna: nie żyje himalaista z Malezji

Facebook / Na zdjęciu: Wui Kin Chin
Facebook / Na zdjęciu: Wui Kin Chin

Wui Kin Chin - himalaista z Malezji, który nie zszedł z Annapurny, a którego odnaleziono żywego na zboczach góry - nie żyje. Lekarzom nie udało się go uratować.

Wui Kin Chin zaginął w trakcie wejścia na Annapurnę - to szczyt w Nepalu, wysokość 8019 m. Malezyjczyka znaleziono mniej więcej dobę po tym, jak utracono z nim łączność. Wytrzymał 40 godzin bez jedzenia, dodatkowego tlenu, przeżył.

Został przetransportowany do szpitala w Singapurze, gdzie trwała walka o jego życie. Niestety lekarzom nie udało się jej wygrać. Miał zbyt poważne problemy z sercem i układem oddechowym. Z uwagi na odmrożenia, przeszedł też amputacje.

"Wui Kin Chi dziś rano rozpoczął swoją drogę do lepszego miejsca" - przekazał przyjaciel rodziny.

- Zagrożenia życia China można było uniknąć, gdyby towarzystwo ubezpieczeniowe szybciej działało. Jeśli nie jesteś skłonny do działania w sytuacji awaryjnej, po co w ogóle sprzedajesz swoje usługi? Jestem bardzo zły - mówi uczestnik akcji ratowniczej Nirmal Purja. Wui Kin Chi do szpitala został przetransportowany helikopterem opłaconym przez jego żonę.

Annapurna uważana jest za jeden z najniebezpieczniejszych himalajskich szczytów. Na jej zboczach zginęło niemal 80 osób. W październiku 2014 roku lawina zabiła u podnóża góry 29 osób, w tym wspinaczy z Polski.

Zobacz także:
Tragedia na Czo Oju. Zginął nepalski alpinista
Nepalskie wojsko posprzątało Mount Everest. Usunięto ponad dwie tony śmieci

Źródło artykułu: