Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: model MCL35

F1: McLaren jako kolejny przedstawił samochód. Dzięki niemu ma zbliżyć się do czołówki (foto)

Łukasz Kuczera

McLaren to kolejny zespół F1, który przedstawił swój samochód na sezon 2020. Premiera modelu MCL35 odbyła się w fabryce w Woking. Zespół liczy, że dzięki tej maszynie zbliży się do wielkiej trójki F1 - Mercedesa, Ferrari i Red Bulla.

W zeszłym roku McLaren zaskoczył kibiców i ekspertów, zajmując czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1. Do tego Carlos Sainz sklasyfikowany został na szóstej pozycji wśród kierowców. Tak dobrych rezultatów przed startem kampanii nikt nie zakładał.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego w Woking liczą, że za sprawą modelu MCL35 uda się zrobić kolejny krok naprzód. Celem jest zaatakowanie wielkiej trójki - Mercedesa, Ferrari i Red Bull Racing.

- Musisz mieć cel, nad którym musisz pracować. Musisz wyznaczyć sobie miejsce, w którym chciałbyś się widzieć. Jednym z takich naszych celów jest bycie w czołówce F1. To będzie jednak wymagać od nas ogromnego kroku naprzód w porównaniu do tego, gdzie jesteśmy teraz - powiedział podczas premiery MCL35 James Key, dyrektor techniczny McLarena, którego cytuje "Motorsport".

ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"
 

- Wykonanie tego kroku w ciągu roku byłoby czymś świetnym. Dlatego jesteśmy realistami. Mamy pewne cele w oparciu o to, czego się nauczyliśmy w minionym sezonie. Wiemy, jakie mieliśmy słabości i chcemy się poprawić w tych aspektach - dodał Key.

Problem w tym, że podobny cel jak McLaren ma wiele innych zespołów ze środka stawki. Czwarta pozycja w klasyfikacji konstruktorów kusi też Alfę Romeo, Racing Point czy Renault. - My w perspektywie krótkoterminowej chcemy utrzymać tę czwartą lokatę, zmniejszyć różnicę do czołowej trójki. To takie realistyczne założenie - wyjaśnił Brytyjczyk.

Biorąc pod uwagę brak zmian w przepisach F1, model MCL35 rozwija niektóre koncepcje zastosowane w poprzedniku. Nie zmieniło się też malowanie. Po raz kolejny zespół z Woking postawił na odcienie pomarańczowego i niebieskiego. Tyle że tym razem skorzystano z farby matowej. Jest ona lżejsza od tej z połyskiem.

Kierowcami McLarena w sezonie 2020 nadal będą Carlos Sainz oraz Lando Norris.

Czytaj także:
Szef DTM cieszy się z kontraktu Kubicy
Kibic zapłacił ponad 50 tys. zł za kask Kubicy

< Przejdź na wp.pl