Sochan wchodzi do NBA. Polak przekazał ważne słowa

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

- To nie jest tylko moja historia, tylko nasza. Kiedy ja będę w NBA, to cała Polska też będzie w NBA - mówi 19-letni Jeremy Sochan przed debiutem w najlepszej lidze świata. Jego Spurs zagrają w nocy z środy na czwartek o godz. 2.

W tym artykule dowiesz się o:

Blisko cztery lata czekali polscy kibice na kolejnego rodaka w lidze NBA. I doczekali się zawodnika, który tam będzie występował przez lata. To Jeremy Sochan, gracz San Antonio Spurs, który w nocy ze środy na czwartek rozpocznie swoje debiutanckie rozgrywki w najlepszej lidze koszykówki na świecie.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że zaczynam sezon. Wiem, że to dopiero mój pierwszy mecz w debiutanckich rozgrywkach, ale czuję się, jakbym był tu już co najmniej dwa lata. Jestem gotowy - mówi Jeremy Sochan przed debiutem w NBA.

Szefowie klubu z Teksasu - w trakcie loterii draftowej - wybrali go z wysokim "9" numerem. To drugi najwyższy wybór Europejczyka w tegorocznym drafcie. To ogromne wyróżnienie dla skrzydłowego, który jest wielką przyszłością polskiej koszykówki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Na razie 19-letni Polak ma za sobą pierwsze występy w spotkaniach przedsezonowych, w których uczy się ligi i dostosowuje do jej poziomu. Komplementów nie szczędzi mu legendarny trener Gregg Popovich.

- Jest zawsze wesoły, uśmiechnięty, uwielbia grać, kocha rywalizację i jest agresywny. To są rzeczy, które widać w nim od razu - przyznał niedawno zachwycony Popovich.

Komplementuje trenera

Według medialnych doniesień, trener Spurs ma postawić na Sochana w pierwszej piątce inauguracyjnego meczu z Charlotte Hornets (początek o 2:00 - transmisja w Canal+ Sport). Jeśli tak się stanie, Polak będzie najmłodszym starterem w historii Spurs podczas spotkania otwierającego sezon regularny NBA.

- Jestem bardzo wdzięczny trenerowi i całej drużynie za zaufanie oraz minuty na boisku w meczach przedsezonowych. To była dla mnie świetna okazja, by poczuć NBA z bliska i zagrać w najlepszej lidze na świecie. Gregg Popovich to znakomity trener. Wszyscy go bardzo szanują, zarówno jako człowieka, jak i szkoleniowca. Daje nam dużo rad i wskazówek. Kiedy mówi, to chcesz go słuchać, bo wiesz, że dzięki temu dobrze zagrasz - podkreśla 19-letni Polak.

Amerykańskie media podkreślają, że Spurs zdecydowali się na wybór "wszechstronnego Sochana", który ma być przyszłością zespołu. Warto dodać, że klub w ostatnich latach zasłynął jako ten, który potrafi przekształcić wspaniałych obrońców w wielkich liderów. Najlepszym przykładem jest Kawhi Leonard.

Sochan zwrócił się do polskich kibiców

- Wiem, że przede mną bardzo dużo nauki i nie wszystko będzie mi od razu wychodzić, ale patrzę na to z pozytywnym nastawieniem. Będę ciężko trenował i grał. Cieszę się, że trafiłem do San Antonio. Mamy najlepszego trenera, legendę, ale też wiele pozytywnej energii. Wszyscy są młodzi, chcą się uczyć i rozwijać. Wiem, że będziemy grali dobrze - zaznacza Jeremy Sochan, który jest mocno związany z Polską.

19-latek ma już za sobą debiut w reprezentacji Polski. Został nawet najmłodszym debiutantem w historii. W wygranym 88:81 starciu z Rumunami (2021 rok) był postacią pierwszoplanową - zaliczył 18 punktów, 3 zbiórki i 2 bloki. Poruszał się lekko i swobodnie, jakby był znacznie niższy (206 cm). Brał na siebie grę, jakby był w tej kadrze od bardzo dawna, a nie debiutował.

Przed debiutem w NBA zwrócił się do polskich kibiców.

- Jestem bardzo podekscytowany pierwszym oficjalnym meczem w NBA. Gramy z Charlotte Hornets, to będzie dobre spotkanie. Dziękuję za wszystko, za pomoc, wspieranie i oglądanie mnie w NBA z Polski. To nie jest tylko moja historia, tylko nasza. Kiedy ja będę w NBA, to cała Polska też będzie w NBA - podkreśla.

Już w pierwszym sezonie w lidze NBA 19-latek może liczyć na duże pieniądze. Zarobki graczy za oceanem nie są żadną tajemnicą. Pierwszy rok debiutanckiego kontraktu Sochana opiewa na kwotę przekraczającą 5 milionów dolarów (około 25 milionów złotych). Z każdym kolejnym rokiem będzie zarabiał jeszcze więcej.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty



Zobacz także:
Tak buduje się zespół w polskiej lidze. Trener odkrywa karty
Mateusz Ponitka: Bez czekania na NBA
Żan Tabak: Skład nie jest zamknięty
Krzysztof Szubarga: Jako trener widzę więcej

Źródło artykułu: