PAP/EPA / HUGO DELGADO / Na zdjęciu: Cesar Azpilicueta

Liga Mistrzów. Co za obrazek! Cesar Azpilicueta miał wspaniałego "towarzysza" na kawie

Mateusz Domański

Chelsea ma powody do wielkiej radości. Wszystko za sprawą tego, że w sobotę pokonała w finale Ligi Mistrzów zespół Manchesteru City 1:0. Wyjątkowy poranek po tym sukcesie miał Cesar Azpilicueta.

Cesar Azpilicueta mocno przyczynił się do tego, że Chelsea FC osiągnęła sukces w Lidze Mistrzów. Ten zawodnik rozegrał 11 meczów w tych prestiżowych rozgrywkach. W sumie na boisku spędził blisko 1000 minut.

W sobotę razem z kolegami dobrze spisywał się w defensywie. Świadczy o tym chociażby fakt, że Manchester City nie zdobył gola.

"The Blues" wywalczyli natomiast jedną bramkę. Jej autorem został Kai Havertz.

Zawodnicy Chelsea z olbrzymią radością unieśli ku górze puchar za wygranie LM. Mistrzowska feta z pewnością trwała bardzo długo.

A gdzie trofeum znalazło się rano? Cesar Azpilicueta pokazał na Twitterze, że towarzyszyło mu podczas kawy na tle wspaniałego krajobrazu.

Czytaj także:
> Finał Ligi Mistrzów. UEFA wybrała najlepszego piłkarza. "To wyjątkowe, że go mamy"
> Liga Mistrzów. "Coś niewiarygodnego". Eksperci pod wrażeniem Chelsea FC

ZOBACZ WIDEO: Michał Helik wyciągnął "mityczne" wnioski. "Wierzę, że będę prezentował się lepiej"
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl