Ligowe prześwietlenie (7): jak dobrze, że są Górnik i Trtik

Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: Rastislav Trtik
Materiały prasowe / NMC GÓRNIK ZABRZE / KRZYSZTOF KUROŃ / Na zdjęciu: Rastislav Trtik

PGNiG Superliga bez Górnika Zabrze i Rastislava Trtika byłaby smutna i przewidywalna jak poniedziałkowy poranek. Banda pociesznego Czecha ciągle zaskakuje i urozmaica rozgrywki. W ciągu 1,5 tygodnia skompletowała dublet dostępny tylko dla PGE VIVE.

- Wiecie, kim są Czesi? To śmiejące się bestie! - pisał Bohumil Hrabal w "Pociągach pod specjalnym nadzorem". Rastislav Trtik nie rozdaje uśmiechów na lewo i prawo, ale wprowadza na polskie parkiety masę pozytywnej energii. Jak wygrywa, to z fajerwerkami. Jak przegrywa, to z grzmotami. W złości obsztorcuje zawodników tak, że uszy puchną. Innym razem sypnie błyskotliwym żarcikiem. U niego nie ma bylejakości.

Spotkania Górnika przeważnie aż chce się oglądać. Taktyczna szermierka, ogromne zaangażowanie, potęgowane przez Czecha szalejącego przy linii. Czasem przydarzy się jakiś gniot jak występ w Kielcach czy zwycięski, bo zwycięski, ale niestrawny mecz w Płocku. Na ogół zabrzanie - chcąc nie chcąc - dbają jednak o widowisko.

Tak jak z Azotami Puławy. Sam Trtik skwitował: - Mecz był fantastyczny, bardzo mi się podobał.

Górnicy wyzwolili w sobie tyle energii, że doprowadzili parkiet do czerwoności. W obronie harcowali jak króliczki w znanej reklamie baterii. Niby nic wielkiego, cała Europa gra wysuniętą defensywą, ale Rafał Gliński czy Iso Sluijters chyba nigdy nie pracowali na takich obrotach, a przecież ten pierwszy przez wiele sezonów zasuwał jako "przeszkadzacz". Kolejny raz Trtik poszedł na całość, 7 na 6 w ataku i wycofany bramkarz. W Płocku udało się pomimo nieporozumień, przed Azotami Górnicy doszlifowali nowe ustawienie i sprezentowali bardzo mało łatwych bramek. Do perfekcji doprowadzili za to dogrania do koła. Pojawiała się przestrzeń, cyk, podanie do Marka Daćki bądź Jurija Gromyki.

Żeby nie było, Azotom też nie można wiele zarzucić pod względem zaangażowania. Odbijali się od Mateusza Korneckiego, może za bardzo zaufali rozgrywającym, wdzierali się środkiem albo szukali rzutów z daleka, a skrzydłowi - z wyjątkiem Jerko Matulicia - bezużytecznie tkwili w narożniku. Na moment zabrzan zaczarował Wadim Bogdanow, ale różnica 2-3 bramek utrzymywała się bodaj przez 20 minut po przerwie i Górnik odniósł drugie zasłużone zwycięstwo nad mocarzem Superligi.

Nie minęło nawet 1,5 roku pracy, a Czech ma na rozkładzie Azoty i Wisłę (po dwa razy). Do skompletowania "polskiego szlema" zostało tylko PGE VIVE Kielce. Zapewne to się nie zmieni, bo mistrzowie Polski to wspinaczka na Himalaje piłki ręcznej. Górnik i Trtik nawet nie myślą o takich sprawach, interesuje ich półfinał, który kilka miesięcy temu pechowo przeszedł im obok nosa. Wypadli bramkarze, cały dorobek i nieskazitelny wizerunek diabli wzięli. Dlatego samych zabrzan - nauczonych doświadczeniem - niespecjalnie grzeją takie sukcesy. Pewnie, zawsze to przyjemnie utrzeć nosa tym większym, bogatszym. Trtik na pewno zadba o to, by zespół nie błądził myślami w chmurach. Na prawdziwą radość przyjdzie czas w maju.

A z kibicowskiego punktu widzenia ważne, że ktoś próbuje ruszyć skostniałą i pozornie elitarną czołówkę.

PGNiG Superliga, 7. kolejka: 
 
Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin 23:19 (15:9)
Arka Gdynia - Orlen Wisła Płock 27:31 (12:14)
PGE VIVE Kielce - MMTS Kwidzyn 36:27 (17:16)
 

KPR Gwardia Opole - Energa MKS Kalisz 30:28 (17:15)
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 27:29 (13:17)
NMC Górnik Zabrze - KS Azoty Puławy 28:25 (15:13)
Energa Wybrzeże Gdańsk - SPR Stal Mielec 29:23 (13:13)

#DrużynaMPktZPZpkPpkBramki
1 Barlinek Industria Kielce 26 75 25 1 0 0 1021:660
2. Orlen Wisła Płock 26 75 25 1 0 0 878:592
3. Górnik Zabrze 26 55 18 7 0 1 744:693
4. Chrobry Głogów 26 46 15 10 0 1 721:756
5. Torus Wybrzeże Gdańsk 26 46 14 10 1 1 701:705
6. KS Azoty Puławy 26 44 13 10 2 1 769:759
7. Grupa Azoty Unia Tarnów 26 37 10 10 1 5 692:726
8. MMTS Kwidzyn 26 32 10 15 1 0 678:740
9. Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26 29 9 16 1 0 682:749
10. KPR Gwardia Opole 26 25 7 17 2 0 676:774
11. Piotrkowianin Piotrków Tryb. 26 24 7 17 1 1 689:752
12. Energa MKS Kalisz 26 23 5 18 2 1 639:729
13. Zagłębie Lubin 26 22 5 17 3 1 651:776
14. Sandra Spa Pogoń Szczecin 26 16 5 20 0 1 674:804

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]

Źródło artykułu: