PGG ROW - Orzeł: To będzie żużlowa uczta. Seniorzy na remis. O wygranej może zdecydować młodzież (taktyka)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Robert Chmiel
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Robert Chmiel

- PGG ROW i Orzeł mają bardzo podobną moc w formacji seniorskiej. Ciężko powiedzieć, która z nich wypadnie lepiej. Rybniczanie muszą zatem budować przewagę w biegach z udziałem juniorów - mówi przed niedzielnym meczem w Rybniku Wojciech Dankiewicz.

Analizę taktyczną meczu PGG ROW Rybnik - Orzeł Łódź przeprowadził dla nas Wojciech Dankiewicz, ekspert nSport+.

***
Przypuszczalne składy:

Orzeł: 1. Hans Andersen, 2. Rohan Tungate, 3. Rafał Okoniewski, 4. Kai Huckenbeck, 5. Tobiasz Musielak, 6. Piotr Pióro.

ROW: 9. Troy Batchelor, 10. Daniel Bewley, 11. Linus Sundstroem, 12. Mateusz Szczepaniak, 13. Kacper Woryna, 14. Przemysław Giera, 15. Robert Chmiel.

- Potencjał obu drużyn jest bardzo zbliżony, więc podejrzewam, że o zwycięstwie będą decydować detale - komentuje Wojciech Dankiewicz. - Jeśli chodzi o gości, to moim zdaniem trener Lech Kędziora wybrał optymalne zestawienie. Uważam, że ustawienie par jest idealne - dodaje.

Dodajmy, że układ par w łódzkim zespole będzie dokładnie taki sam jak podczas inauguracyjnego spotkania z Arged Malesa TŻ Ostrovią. - Dla Orła najtrudniejsze będą wyścigi, w których pojadą juniorzy. Uważam, że pod tym względem rybniczanie mają przewagę, którą postarają się wykorzystać do maksimum. Nie dziwię się, że młodzież jedzie razem z Tobiaszem Musielakiem, który jest w tej chwili w najlepszej formie z łódzkich seniorów. To szansa na wyciągnięcie z tych biegów remisu. W wyścigu juniorskim żadnego zabezpieczenia jednak nie będzie i podejrzewam, że gospodarze mogą wyjść jako pierwsi na prowadzenie - tłumaczy nasz ekspert.

Zobacz także: Liderzy zawiedli trenera PGG ROW-u. Piotr Żyto: Cały nasz plan runął

W ROW-ie najważniejszą informacją jest powrót do składu Daniela Bewley'a, który został ustawiony pod numerem 10. - Myślę, że inaczej nie dało się tego rozwiązać. Odsunięcie Łogaczowa było jedyną słuszną decyzją. Bewley pojedzie razem z Batchelorem, który jest w dobrej formie. Wydaje mi się, że pary są bardzo wyrównane, a o to przecież chodzi - zauważa Dankiewicz.

ZOBACZ WIDEO Świetny Tai Woffinden. Zobacz skrót meczu Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra

- Niektórych może zastanawiać Linus Sundstroem pod numerem 11. Szwed zawalił mecz w Gnieźnie, ale myślę, że to nie będzie mieć wielkiego znaczenia. Może spokojnie wystąpić w roli prowadzącego parę. W przedsezonowych treningach punktowanych ten zawodnik prezentował się bardzo dobrze na rybnickim torze. Nie obawiałbym się specjalnie o jego formę. Razem z Mateuszem Szczepaniakiem, który na razie nie zawodzi, powinni stworzyć silny duet - podkreśla Dankiewicz.

Zobacz także: Juniorzy Orła Łódź zawiedli, ale transferów nie będzie

Jak zatem może wyglądać spotkanie w Rybniku? - Uważam, że porównanie seniorów obu ekip wychodzi na remis. W tym przypadku zdecyduje dyspozycja dnia. ROW ma przewagę w formacji młodzieżowej i na tym może zbudować przewagę. Nie spodziewam się jednak, że któraś z drużyn będzie w stanie mocniej odskoczyć rywalowi. Jeśli tak się zdarzy, to raczej będą to rybniczanie, ale goście szybko wykorzystają rezerwę taktyczną i wyprowadzą cios. Dobrze, że lider zespołu Tobiasz Musielak został wystawiony z numerem 5, bo dzięki temu będzie mógł zmienić jednego z kolegów w każdej chwili - tłumaczy Dankiewicz.

- Spodziewam się bardzo zaciętego meczu, który rozstrzygnie się dopiero w biegach nominowanych. Gdybym miał typować wynik, to postawiłbym na nieznaczną wygraną gospodarzy, aczkolwiek nie zdziwi mnie żadne rozstrzygnięcie - podsumowuje ekspert nSport+.

Mecz PGG ROW Rybnik - Orzeł Łódź w niedzielę o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: