Tak budowała się legenda Floyda Mayweathera. Najważniejsze momenty w karierze "Pięknisia"
Legenda miała zostać strącona z tronu na rzecz młodego wilka, ale nic z tych rzeczy. To był prawdziwy popis Mayweathera, który zabrał młokosa do szkoły walki i dał mu solidny wycisk. "Canelo" nie był w stanie przeciwstawić żadnych argumentów, po prostu był bezradny (patrząc w metryczkę, porównania z zagubionym we mgle dzieckiem nie są bezzasadne). Wymierzone na milimetry odchylenia, kontry wystrzeliwane z szybkością karabinu maszynowego - to zabiło nadzieje młodszej z gwiazd. Po dwunastu jednostronnych rundach werdykt miał być wyłącznie formalnością, dwójka sędziów dość ostrożnie zapunktowała 117-111 i 116-112 na korzyść "Money'a", zaś pani C.J Ross swoim magicznym ołówkiem wypisała remis po 114. Rezultat ten należało skwitować salwą śmiechu obnażającego wątpliwe umiejętności tej pani. Na szczęście jej wątpliwa kariera dobiegła końca.