Tyson Fury kilka tygodni temu poinformował w mediach, że jego trzecia walka z Deontayem Wilderem nie dojdzie do skutku (więcej TUTAJ). Zdaniem mistrza świata wagi ciężkiej, obóz Amerykanina "bawił się" datą i w rzeczywistości nie chciał doprowadzić do konfrontacji nr 3.
Wilder nie zgadza się jednak na taki scenariusz i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. "Były mistrz świata chce zmusić Fury'ego do przystąpienia do kolejnego pojedynku poprzez mediacje po zainicjowaniu klauzuli w kontrakcie dotyczącej rozstrzygania sporów" - pisze "Daily Mail".
Gazeta podkreśla, że ruch Wildera może zablokować nie tylko planowaną w 2021 r. walkę Fury vs Anthony Joshua (kwiecień lub maj 2021 r.), ale też grudniowy pojedynek Brytyjczyka.
5 grudnia Fury ma bowiem wrócić do ringu podczas gali boksu w Royal Albert Hall w Londynie. Nieoficjalnie mówi się o tym, że jego rywalem będzie niemiecki pięściarz Agit Kabayel (więcej szczegółów TUTAJ).
Promotorzy Fury'ego i sam mistrz świata z kolei twierdzą, że nie są już prawnie zobowiązani do przestrzegania klauzuli rewanżu, która była zawarta w kontrakcie na walkę z Wilderem w lutym tego roku.
Zobacz:
Wstrząsające słowa Tysona Fury'ego. "Chciałem zapić się na śmierć"
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Krzysztof Gutowski o walce Błachowicz - Adesanya i powrocie do oktagonu