Anthony Joshua - Tyson Fury. Wielki hit realny jak nigdy. "Znokautuję go w trzech rundach"

PAP/EPA / Andrew Couldridge / POOL / Na zdjęciu:  Anthony Joshua
PAP/EPA / Andrew Couldridge / POOL / Na zdjęciu: Anthony Joshua

Anthony Joshua zgodnie z planem wygrał przed czasem z Kubratem Pulewem. Teraz czeka na walkę z Tysonem Furym, który już odpowiedział, że jest na to gotowy. Eksperci nie mają wątpliwości, to będzie jeden z największych hitów w historii.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=28938]

Kubrat Pulew[/tag] jest kolejnym bokserem, który na własnej skórze poczuł siłę pięści Anthony'ego Joshuy. Brytyjczyk znokautował swojego rywala w dziewiątej rundzie. W tej chwili na świecie jest tylko jeden człowiek, który może pokonać 31-latka.

To Tyson Fury, który w zawodowej karierze jeszcze nie zszedł z ringu pokonany. Wszyscy przekonują, że to już najwyższy czas, aby brytyjscy pięściarze zmierzyli się ze sobą w ringu. Okazuje się, że oni także tego chcą.

- Chcę tej walki jako następnej. Nie mogę się doczekać. Znokautuję go w ciągu trzech rund - komentuje Fury.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"

- Dobrze to słyszeć. Przynajmniej uda mi się go wciągnąć do ringu. Właśnie tego chcemy, więc wszystko jest na dobrej drodze - odpowiedział Joshua.

Teraz ręce pełne roboty mają promotorzy. Z ich strony także jest zielone światło, aby usiąść do stołu i ustalić szczegóły hitowego starcia.

- Wygląda na to, że boks jest już gotowy na największą walkę o mistrzostwo wagi ciężkiej od starcia Muhammada Aliego z Joe Frazierem w 1971 roku. My już zaczynamy nad tym pracować od poniedziałku - mówi Bob Arum, który reprezentuje Fury'ego.

- Zaczynamy walkę o starcie z Furym. Wiemy, co musimy i co chcemy zrobić. Stawką będzie dziedzictwo - komentuje z kolei Hearn, promotor Joshuy.

Całe środowisko bokserskie już żyje nadchodzącą walką Joshua - Fury. Eksperci są przekonani, że to będzie starcie, które na długo zapisze się w historii tej dyscypliny.

- To byłaby największa walka, w jakiej kiedykolwiek brałem udział. To jest to, czego chce boks, kibice i sami zawodnicy. Niestety, to jest showbiznes, a biznes zawsze psuje show. Miejmy nadzieję, że dostaniemy przynajmniej jedną walkę Joshua - Fury, ale myślę, że to trochę potrwa - komentuje na stronie DAZN były pięściarz Johnny Nelson.

Boks. Gala w Londynie. Anthony Joshua - Kubrat Pulew. Mistrz pozostał na tronie. Bułgar nie miał szans >>

Boks. Gala w Londynie. Wyniki gali. Fatalny występ Polaków. Pewne zwycięstwo Anthony'ego Joshuy >>

Komentarze (0)