Syn oligarchy triumfuje. Liczy na zniesienie sankcji nałożonych na Rosjan

W środę Międzynarodowa Federacja Boksu ogłosiła, że zezwala na starty Rosjanom i Białorusinom pod własną flagą. Decyzja IBA ucieszyła Nikitę Mazepina. Syn rosyjskiego oligarchy i były kierowca F1 liczy, że inne federacje postąpią podobnie.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Nikita Mazepin Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nikita Mazepin
W środę Międzynarodowa Federacja Boksu (IBA) ogłosiła, że Rosjanie i Białorusini mogą startować w imprezach pod jej egidą pod własną flagą. W jej oświadczeniu podkreślono, że "polityka nie powinna mieć żadnego wpływu na sport". Decyzja nie powinna jednak dziwić, biorąc pod uwagę, że na czele IBA stoi Umar Kremlow. W czerwcu, już po wybuchu wojny w Ukrainie, został on wybrany na kolejną kadencję prezesa.

Kremlow uważany jest za człowieka Władimira Putina. Odkąd objął rządy w IBA, jednym z głównych darczyńców światowej federacji został rosyjski Gazprom. Federacja nie ma jednak większego znaczenia w świecie boksu, bo decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego sprzed kilku lat, nie może organizować kwalifikacji olimpijskich. Dlatego najlepsi pięściarze omijają zawody pod egidą IBA.

Mimo to, rosyjska propaganda w środę odtrąbiła sukces. W serwisie Telegram "radosną" nowiną pochwalił się m.in. Nikita Mazepin. 23-latek to były kierowca Formuły 1, który w następstwie wojny w Ukrainie stracił miejsce w zespole Haas. Jego ojciec Dmitrij należy do osób wspierających reżim Putina, dlatego też znalazł się na liście podmiotów objętych sankcjami Zachodu.

ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"

"Drodzy przyjaciele, ten dzień rozpoczął się naprawdę wspaniałymi wiadomościami. Międzynarodowa Federacja Boksu (IBA) pozwoliła sportowcom z Rosji i Białorusi rywalizować na arenie międzynarodowej. Federacja jest przekonana, że polityka nie powinna mieć żadnego wpływu na sport, a wszyscy sportowcy powinni być traktowani jednakowo" - napisał Mazepin w serwisie Telegram.

Zdaniem Mazepina, środowy ruch IBA może być zwiastunem tego, że wkrótce inne federacje przestaną represjonować Rosjan. "Ta decyzja może być jednym z pierwszych kroków w kierunku powrotu zawieszonych sportowców na arenę międzynarodową! Bardzo ważne jest, aby bokserzy mogli rywalizować pod własnymi flagami, a jeśli zdobędą złoty medal, to by mogli usłyszeć własny hymn państwowy" - dodał były kierowca Haasa.

Co ciekawe, Mazepin po wyrzuceniu z F1 założył fundację "We Compete As One', która ma pomagać zawieszonym rosyjskim sportowcom. 23-latek zapowiedział, że poprzez swoją organizację jest gotów m.in. finansować procesy sądowe Rosjanom, którzy będą gotowi walczyć w sądach i trybunałach o prawo rywalizacji w imprezach międzynarodowych.

"Pracownicy 'We Compete As One' świętują to zwycięstwo społeczności sportowej. Wyrażamy szczerą nadzieję, że coraz więcej sportowców będzie mogło powrócić do pracy swojego życia i kontynuowania startów na arenie międzynarodowej" - zakończył Mazepin.

Czytaj także:
Mercedes bliski transferu kierowcy. To będzie zaskakujący ruch w F1
Były szef F1 poczeka na wyrok. Wraca sprawa zatajenia 650 mln dolarów

Czy inne federacje również zniosą sankcje nałożone na Rosjan?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×