Ósmy tytuł mistrzowski ma być obsesją Lewisa Hamiltona, bo Brytyjczyk chce się zapisać w historii Formuły 1 jako najlepszy kierowca w dziejach. Kiepska forma Mercedesa w sezonie 2022 sprawiła, że Hamiltonowi nie udało się pobić rekordu Michaela Schumachera. Również początek obecnej kampanii nie wróży najlepiej 38-latkowi.
Umowa Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2023, dlatego w padoku F1 pojawiły się sugestie, że Brytyjczyk w obliczu kiepskiej formy ekipy z Brackley może zakończyć karierę. Ten scenariusz wykluczył jednak szef niemieckiego zespołu.
- Zapewnimy Lewisowi ósmy tytuł. Wystarczy porównać go do Alonso. Jest cztery lata młodszy, więc ma co najmniej cztery sezony przed sobą. Po prostu musimy to zrobić. Nawet jeśli będę miał go pchać po torze w drodze po ósme mistrzostwo, to zrobię wszystko, co konieczne - powiedział Toto Wolff w Sky Sports.
Mercedes rozpoczął sezon 2023 od szóstej i siódmej pozycji w kwalifikacjach do GP Bahrajnu, co nie jest dobrym znakiem. Już w piątek Hamilton mówił, że nowy bolid może być jeszcze gorszy od zeszłorocznego. - Lewis ma dokładnie taką samą opinię o tej koncepcji bolidu jak my. Jesteśmy niezwykle krytyczni względem siebie i rozumiemy, co musimy poprawić. Badamy wszystkie opcje, a każdy inżynier myśli tak samo. Po prostu musimy pracować razem - oświadczył Wolff.
Straty kierowców Mercedesa do najszybszego Maxa Verstappena wyniosły nieco ponad 0,6 s. Austriak określił je mianem różnicy "do zaakceptowania". - Nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być. Będziemy jednak rozwijać tę koncepcję bolidu i wierzymy, że będziemy w stanie walczyć o pole position. Tym razem było inaczej, ale musimy zniwelować straty - podsumował szef ekipy z Brackley.
Czytaj także:
- Lewis Hamilton w szoku. Z Mercedesem jest gorzej niż myślał
- Przelicytowali Orlen. Firma wyłożyła na stół 100 mln dolarów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion