Lewis Hamilton poddał się badaniu wariografem. Wstydliwa prawda wyszła na jaw
Lewis Hamilton udzielił nietypowego wywiadu. Brytyjczyk odpowiadał na pytania Sky Sports będąc podłączonym do wykrywacza kłamstw. Urządzenie pięciokrotnie pokazało, że Hamilton mówi nieprawdę. Kierowca przyznał się m.in. do sikania w bolidzie.
- Czy jesteś zmęczony F1? - to pytanie usłyszał Hamilton podczas nietypowego wywiadu w Sky Sports, gdy był podłączony do wariografu. Odpowiedź brzmiała "nie", a urządzenie pokazało, że Brytyjczyk mówi prawdę.
- Czy zostaniesz w F1, dopóki nie wywalczysz ósmego tytułu? - padło w kolejnym pytaniu. - Tak - odpadł kierowca Mercedesa, a urządzenie znów wykazało, że Hamilton mówi prawdę. To może być cenna wskazówka dla wszystkich fanów Brytyjczyka. W ostatnich tygodniach pojawiło się bowiem mnóstwo spekulacji, że nie przedłuży on umowy z niemiecką ekipą i zakończy karierę, jeśli Mercedes nie będzie walczył o zwycięstwa w F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolanCiekawiej zrobiło się, gdy wyszły na jaw kłamstwa Hamiltona. Podczas wywiadu wariograf pięciokrotnie pokazał, że wielokrotny mistrz świata mówi nieprawdę. - Czy kiedykolwiek sikałeś w bolidzie? - usłyszał Hamilton. - Nie - odpowiedział, a gdy urządzenie zasygnalizowało nieprawdę, poprawił się. - Oh nie, zdarzyło się to raz! - poprawił się.
Wykrywacz kłamstw sygnalizował też nieprawdę, gdy Lewis Hamilton był pytany o to, czy ogląda jakiekolwiek reality-show, a Brytyjczyk odpowiedział, że nie. Padła też seria pytań o George'a Russella. 38-latek przyznał, że nie zazdrości młodszemu rodakowi wyglądu i sylwetki. Wpadł za to na innym kłamstwie, gdy był pytany o to, czy pokonałby Russella w siłowaniu na rękę. Odpowiedział, że tak, ale wariograf wskazał, że to kłamstwo.
Hamilton w Sky Sports powiedział, że nienawidzi wychodzić do ludzi i tłumu, a wówczas wykrywacz kłamstw po raz kolejny zasygnalizował nieprawdę. Podobnie było, gdy został zapytany o to, czy lubi być w centrum uwagi. - No dobra, oczywiście, że to lubię! - poprawił się.
Czytaj także:
- Ta kara zaboli Red Bulla? Szef F1 nie ma wątpliwości
- Zespół F1 straci swoją gwiazdę? To może być spektakularny transfer
-
Mirek Nowicki Zgłoś komentarz
Urzadzen nie trzeba zeby stwierdzic czy bambo klamie. wystarczy ze otworzy jape. -
Krzysztof 66 Zgłoś komentarz
Szkoda że nie zapytali czy specjalnie wyrzucił Maxa wGP WBrytani?!co by pokazał aparat?!