Tymoteusz Kucharczyk w najbliższy weekend może zostać mistrzem Euroformula Open, równocześnie mając w zanadrzu ofertę startów w Formule 2 w sezonie 2026. Równie dużym talentem dysponuje Kacper Sztuka, który w tym roku regularnie walczy o podia w Eurocup-3. Sztuka również ma na stolę propozycję z F2. Problemem w przypadku obu Polaków jest brak odpowiedniego budżetu.
Polacy mogą trafić na zaplecze F1
Sztuka i Kucharczyk ostatnio zainteresowali swoją sytuacją Rafała Brzoskę. Szef InPostu wyraził gotowość na wspólną grę w golfa i rozmowy o sponsoringu. Jedno miejsce w F2 kosztuje co najmniej 2 mln euro (8,5 mln zł), dlatego mowa o olbrzymich kwotach. - Mam zarezerwowane miejsce w jednym zespole, ale ta rezerwacja nie będzie czekać wieczność. Trzeba się sprężać - powiedział nam ostatnio Kucharczyk.
ZOBACZ WIDEO: Regulamin zabrał Kurtzowi złoto? Australijczyk jasno o sensie rozgrywania kwalifikacji
W rozmowie z WP SportoweFakty 19-latek zdradził, że "nie ma deklaracji" z Orlenu ws. dalszej współpracy w sezonie 2026. Słowa kierowcy zaskoczyły część kibiców, bo Kucharczyk i Sztuka należą do Akademii Motorsportu Orlen. Powstała ona w momencie, gdy firma z Płocka wycofała się ze sponsoringu zespołu Formuły 1, oszczędzając w ten sposób co najmniej 50 mln zł rocznie (kontrakt sponsorski opiewał na co najmniej 10 mln dolarów).
Orlen stworzył akademię po to, aby promować polskie talenty i stworzyć im ścieżkę rozwoju prowadzącą do F1. W sytuacji, gdy Polacy mają oferty z zaplecza królowej motorsportu, część fanów jest zaskoczona brakiem jasnej deklaracji firmy co do współpracy w roku 2026. W mediach społecznościowych pojawiły się opinie, że państwowy gigant powinien zwiększyć swoje zaangażowanie w kariery tak obiecujących kierowców jak Kucharczyk czy Sztuka.
Orlen o współpracy z polskimi talentami
Co na Orlen? Zapytaliśmy płockie przedsiębiorstwo, czy jest gotowe wyłożyć większe środki na starty Kucharczyka i Sztuki w sezonie 2026, skoro Formuła 2 zapewnia większe zwroty marketingowe niż np. wyścigi Formuły 4 czy zawody kartingowe.
"Orlen finansuje Akademię Motosportu poprzez współpracę z Polskim Związkiem Motorowym, który bezpośrednio podpisuje umowy z zawodnikami. Zgodnie z założeniami programu wszyscy młodzi adepci motosportu mają porównywalne szanse do startów w najwyższych seriach jednomiejscowych, dlatego wysokość wynagrodzenia w danej kategorii (karting, F4, F3) jest taka sama dla każdego z uczestników" - informuje nas biuro prasowe Orlenu.
Zapytaliśmy też państwową spółkę od czego zależy finalizacja rozmów z Kucharczykiem i Sztuką, ale odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Obecnie trwa natomiast nabór do drugiej edycji Akademii Motorsportu Orlen. Kucharczyk i Sztuka mogą się do niej zgłosić, a wyniki rekrutacji powinny być znane jeszcze w tym miesiącu.
"Zawodników zakwalifikowanych do kolejnej edycji Akademii Motosportu planujemy wyłonić do końca października, zgodnie z przyjętym harmonogramem. Formuła Akademii Motosportu Orlen doskonale się sprawdziła, co potwierdzają również opinie uczestników pierwszej edycji, w związku z tym nie planujemy zmian w sposobie rekrutacji. Zamierzamy nadal skupiać się na wspieraniu młodych zawodników w świadomym budowaniu marki osobistej, zgodnie z ideą programu oferując narzędzia, które pomogą w dalszym kształtowaniu kariery i współpracy z potencjalnymi sponsorami" - wyjaśnia biuro prasowe Orlenu.
Do Akademii Motorsportu Orlen należy łącznie kilkunastu zawodników i zawodniczek. W tym gronie są m.in. Maciej Gładysz, czołowy kierowca Eurocup-3 i przyszłoroczny uczestnik mistrzostw świata Formuły 3, jak i rywalizujący w hiszpańskiej Formule 4 Jan Przyrowski.
Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty