W ten sposób Yogvitam Pravin Dhokia, na którym ciąży zarzut narażenia życia kierowców, chce zmniejszyć spodziewaną karę. Jeśli sąd uzna go winnym, pobyt w więzieniu zostanie mu odliczony od wyroku.
- Mój klient postanowił wrócić do aresztu - powiedział adwokat oskarżonego mężczyzny, Jeremy Mark Pereira. - Zrobił to dobrowolnie - dodał.
Dhokia w areszcie spędził już 10 dni, po tym jak został aresztowany 20 września za wtargnięcie na tor Marina Bay podczas wyścigu o GP Singapuru. - Jakiś człowiek chodzi po torze! - krzyczał przez radio Sebastian Vettel, kiedy jadąc z prędkością prawie 300km/h zobaczył przechadzającego się po torze i robiącego zdjęcia mężczyznę.
Intruzowi grozi sześć miesięcy pozbawienia wolności. Sąd wyda wyrok 3 listopada.
Lap 38/61: A man takes a very dangerous stroll track-side before jumping away. Safety car out #SingaporeGP pic.twitter.com/YUfXYY2TGY
— Formula 1 (@F1) wrzesień 20, 2015
Rafał Sonik ambasadorem sportu
{"id":"","title":""}