Sprawdziły się przewidywania meteorologów i spadł deszcz przed ostatnim treningiem do Grand Prix Australii. Jednak dość szybko opady ustały i kierowcy wzięli się za przygotowania. Zawodnicy zdecydowali się nawet opony przejściowe, co było bardzo dobrym rozwiązaniem.
W takich warunkach najlepiej poradziło sobie Ferrari, a zwłaszcza Sebastian Vettel. Najlepsze czasy zostały wykręcone pod koniec sesji, gdy w użyciu były już opony ultramiękkie. Niemiec pokonał wtedy swojego kolegę z zespołu Kimiego Raikkonena oraz dość nieoczekiwanie Marcusa Ericssona. Na czwartym miejscu znalazł się Max Verstappen.
Pod koniec pierwszej "10" znaleźli się Valtteri Bottas (7. miejsce) oraz Lewis Hamilton (8). To właśnie Brytyjczyk wygrał dwa pierwsze treningi w Melbourne. Tuż za tym duetem uplasował się Stoffel Vandoorne oraz Fernando Alonso, co daje kibicom McLarena nadzieję na awans do Q3.
Jedynie bez czasu był duet Force India F1 Team. Szefostwo stajni prawdopodobnie nie chciało ryzykować, aby kierowcy uszkodzili swoje bolidy tuż przed kwalifikacjami.
Wyniki 3. treningu przed GP Australii:
P. | Kierowca | Zespół | Czas |
---|---|---|---|
1 | Sebastian Vettel | Ferrari | 1:26,067 |
2 | Kimi Raikkonen | Ferrari | 1:28,499 |
3 | Marcus Ericsson | Sauber | 1:28,890 |
4 | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:31,680 |
5 | Carlos Sainz jr. | Renault | 1:33,172 |
6 | Daniel Ricciardo | Red Bull Racing | 1:34,043 |
7 | Valtteri Bottas | Mercedes | 1:34,174 |
8 | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:34,225 |
9 | Stoffel Vandoorne | McLaren | 1:34,233 |
10 | Fernando Alonso | McLaren | 1:34,298 |
11 | Pierre Gasly | Toro Rosso | 1:34,990 |
12 | Brendon Hartley | Toro Rosso | 1:35,438 |
13 | Siergiej Sirotkin | Williams | 1:35,589 |
14 | Lance Stroll | Williams | 1:35,828 |
15 | Romain Grosjean | Haas | 1:36,171 |
16 | Charles Leclerc | Sauber | 1:36,448 |
17 | Kevin Magnussen | Haas | 1:36,807 |
18 | Nico Hulkenberg | Renault | 1:36,482 |
19 | Esteban Ocon | Force India | - |
20 | Sergio Perez | Force India | - |
ZOBACZ WIDEO Mikołaj Sokół: Robert daje z siebie maksimum. Pracy na pewno mu nie zabraknie