Perez celowo wjechał w Sirotkina. "Trudno mi uwierzyć w to, co zrobił"

Materiały prasowe / Force India / Na zdjęciu: Sergio Perez i jadący z tyłu Siergiej Sirotkin
Materiały prasowe / Force India / Na zdjęciu: Sergio Perez i jadący z tyłu Siergiej Sirotkin

W wyścigu o Grand Prix Singapuru Sergio Perez wjechał w Siergieja Sirotkina. Został za to ukarany przejazdem przez aleję serwisową. - Trudno mi uwierzyć w to, co zrobił - komentuje Charlie Whiting, dyrektor wyścigowy F1.

Wydarzenia z wyścigu o Grand Prix Singapuru pozostaną na długo w pamięci kibiców Formuły 1. W decydującej fazie rywalizacji Sergio Perez utknął za Siergiejem Sirotkinem i na wąskim torze nie miał pomysłu na wyprzedzenie Rosjanina. Frustracja Meksykanina doprowadziła do tego, że wjechał on w kierowcę Williamsa.

Na zachowanie Pereza bardzo szybko zareagowali sędziowie, którzy nakazali mu przejechać przez aleję serwisową. Zdaniem wielu ekspertów, kara była jednak zbyt łagodna i 28-latek zasłużył na czarną flagę, oznaczającą wykluczenie z wyścigu.

- Nie rozmawiałem z nim, ale trudno mi uwierzyć w to, co zrobił. Nie potrafię zrozumieć, że kierowca może chcieć celowo wjechać w samochód rywala. Perez próbował wyprzedzić Sirotkina i wyglądał na sfrustrowanego, bo jego próby nie przynosiły rezultatów. Myślę, że źle ocenił odległość między nim a Rosjaninem. Widzieliśmy jak walczyli koło w koło przez kilka zakrętów - ocenił sytuację Charlie Whiting, dyrektor wyścigowy F1.

Wcześniej Perez narzekał przez radio na zachowanie Sirotkina. Kierowca Racing Point Force India zgłaszał swoim inżynierom, że 23-latek z Moskwy łamie przepisy podczas hamowań.

- Perez twierdził, że działo się to w zakrętach siedem i czternaście. Jednak nie zauważyliśmy tam niczego złego. Potem ponownie narzekał na jego zachowanie, ale szczerze mówiąc, był za daleko od Sirotkina. Rosjanin jechał dość ostrożnie, obaj przesunęli się w lewo. Sergio musiałby jednak być znacznie bliżej Siergieja, abyśmy mogli mówić o jakimś problemie w tej sytuacji - dodał Whiting.

Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot

ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka

Komentarze (3)
avatar
Hungaro
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzymając Pereza, Stroll jasno daje do zrzumoenia, że chodzi o biznes. Szkoda Ocona. Pereza ani trochę. 
avatar
Stelmet_Falubaz
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tuż po starcie Perez skasował Ocona 
avatar
PiotrF1Fan
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
perez to zwykły drogowy bandyta, zachował się identycznie jak vettel w Baku, kiedy wjechał w Hamiltona