F1: kulisy odejścia Paddy'ego Lowe'a. Dyrektor Williamsa był świadom swojego losu

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe

Na jaw wychodzą kulisy "urlopu" Paddy'ego Lowe'a. Dyrektor techniczny Williamsa miał być świadomy tego, że po kilku wyścigach straci pracę. Brytyjczyk postanowił zatem uprzedzić ruch szefów zespołu.

W środę wieczorem pojawiły się informacje, że Paddy Lowe poprosił szefów Williamsa o urlop z "przyczyn osobistych". Nie oznacza to jednak, że dyrektor techniczny planuje powrót do pracy. Z kilku źródeł dowiadujemy się, że to zapowiedź definitywnego rozstania z 56-latkiem.

Podobnie twierdzi "Daily Mail". Brytyjski dziennik dotarł do informacji, z których wynika, że Williams był zawiedziony efektami pracy Lowe'a u progu nowego sezonu. To dyrektor techniczny odpowiadał za spóźnienia w składaniu modelu FW42, przez które Robert Kubica i George Russell stracili ponad dwa dni jazd testowych w Barcelonie.

Volkswagen nie myśli o Formule 1. Czytaj więcej! 

Lowe miał być świadomy swojego losu i czyhającego na niego zwolnienia. Zaufanie do niego stracili też inżynierowie w fabryce. Dlatego też Brytyjczyk postanowił się "urlopować", aby uniknąć zwolnienia po kilku wyścigach nowego sezonu. Tym samym oszczędził sobie też trudu związanego z podróżą na Grand Prix Australii.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powrót Kubicy to niesamowita historia. Ktoś nagra o tym film

Kierowcy mogą otrzymywać dodatkowe punkty w F1. Czytaj więcej! 

Brytyjczyk jest też akcjonariuszem Williamsa, co rodzi szereg problemów. W tej chwili nie wiadomo jak rozwiązany zostanie ten temat i czy Lowe nadal posiadać będzie pakiet akcji firmy. Będzie to omawiane dopiero w następnych tygodniach.

Źródło artykułu: